Rondo u zbiegu ulic Jagiellońskiej, Bernardyńskiej i 3 Maja to największy węzeł komunikacyjny w mieście. Przejeżdżają przez nie niemal wszystkie bydgoskie linie tramwajowe oraz kilka linii autobusowych.
- Rondo Jagiellonów zostało otwarte 22 lipca 1974 roku.
- Nosiło wtedy nosiło nazwę „XXX-lecia PRL-u”.
Gdy powstawało, nie zwracano uwagi na elementy, które dziś utrudniają życie wielu mieszkańcom i turystom m.in.: brak rozwiązań dla osób z niepełnosprawnościami, brak infrastruktury rowerowej, dlatego w najbliższych latach węzeł czeka duża przebudowa. Żadne wyburzenia nie będą konieczne, inaczej było w latach 70.
- Projekt się m.in. wykonanie ośmiu wind, po jednej w każdej ćwiartce skrzyżowania oraz na każdy peron tramwajowy, które zapewnią pełny dostęp do przejścia podziemnego osobom z niepełnosprawnościami - informują miejscy urzędnicy. - Kabiny mają umożliwiać także swobodny transport rowerów czy wózków dziecięcych. Przewiduje się remont istniejących schodów oraz samego przejścia podziemnego wraz ze zmianą zagospodarowania jego przestrzeni. Projektowane są dodatkowe wyjścia w postaci schodów na perony tramwajowe po wschodniej stronie skrzyżowania. Nowością będzie wyznaczenie pasów dla rowerzystów na ciągu wzdłuż ul. Jagiellońskiej. Poprawi to bezpieczeństwo tej grupy uczestników ruchu. Zakończenie prac nad koncepcją planowane jest jeszcze w tym roku - dodają.
W tej sprawie odbyły się konsultacje społeczne. Wpłynęło ponad 500 uwag. Projektant uwzględnił m.in. te:
- rynny dla rowerów,
- dodatkowe oznakowanie dla osób niewidomych,
- zmiany poprawiające bezpieczeństwo.
Co bydgoszczanie sądzą o planach przebudowy ronda Jagiellonów?
- Powinno być przebudowane - mówi nam bydgoszczanka spotka przy przejściu podziemny pod rondem. - Najpotrzebniejsze są udogodnienia dla niepełnosprawnych, windy. Ale nie raz sama męczyłam się tu z rowerem, więc bardzo przydadzą się też planowane rynny. Zastanawiam się tylko, co z tymi wszystkimi sklepami? - dodaje.
Sklepy mają zostać pod ziemią, ale w innym miejscu.