Nie trzeba umieć śpiewać, wiek też nie ma znaczenia. Bydgoski „Chór bez nazwy” szuka nowych głosów. Najważniejsze, by czerpać radość ze wspólnego śpiewania – przekonuje założyciel chóru.
Marzy mi się taki chór z prawdziwego zdarzenia. Co ważne, to jest chór międzypokoleniowy. Zapraszam osoby w każdym wieku, właściwie od 5 do 105 lat. Jeśli ktoś się martwi, czy umie śpiewać, niech przyjdzie i się przekona. Nie trzeba umieć śpiewać, bo można się nauczyć w chórze - mówi Maciej Uchal, założyciel chóru.
Chórzyści nie śpiewają z nut, więc nie trzeba się na tym znać. Nie ma też żadnych przesłuchań.
Każdy, kto przychodzi, ten śpiewa. Jestem wokalistą, potrafię uczyć śpiewu, kształtować głosy i wiem, jak pracować z ludźmi, by wyciągnąć to, co najlepsze. Nie trzeba znać nut, śpiewamy proste utwory, na przykład z „Króla Lwa” - dodaje Uchal.
Każdy może dołączyć do chóru – jego twórca chciałby, by skład liczył sto osób. Próby są w czwartki, co dwa tygodnie.
Jak dołączyć do chóru – szczegóły można znaleźć w internecie – na stronie Chóru Bez Nazwy.