Miała dwa lata, gdy przeprowadziła się do Bydgoszczy. Jej dziadka, piłsudczyka, rozstrzelano na początku wojny
Urszula Tauer urodziła się w 1921 roku we Lwowie. Miała dwa lata, gdy przeprowadziła się z mamą do Bydgoszczy. Dorastała u boku dziadka, piłsudczyka, który przekazywał jej patriotyczne wartości. Niestety, na samym początku wojny, we wrześniu 1939 roku, został rozstrzelany na bydgoskim Starym Rynku. Urszula miała wtedy 18 lat. Ruszyła do Warszawy, w drodze została ranna. Potem wróciła do Bydgoszczy tylko na moment, w drodze do Wiednia. Miała tam, u wuja, przeczekać wojnę. Postanawia jednak wrócić do kraju, w 1941 r. została zaprzysiężona na żołnierkę Związku Walki Zbrojnej, przekształconego później w Armię Krajową.
Działała pod pseudonimem "Ala". W [racy konspiracyjnej pomagała jej dobra znajomość języka niemieckiego. Była kurierką, jeździła po Polsce, ale także do Berlina z meldunkami do komórki AK. Była kilka takich sytuacji, kiedy z opresji wyszła tylko dzięki sprytowi i inteligencji. Uniknęła wtedy aresztowań i śmierci.
Bydgoszczanka, Urszula Tauer podczas Powstania Warszawskiego
- Jeszcze przed wybuchem Powstania Warszawskiego odznaczono ją za zasługi Krzyżem Zasługi z Mieczami.
- 30 lipca 1944 roku na odprawie w Alejach Jerozolimskich "Ala" otrzymuje nieśmiertelnik z numerem 84.
- Drugiego dnia Powstania Warszawskiego została ranna.
- Po jednym z niemieckich bombardowań wraz z grupą łączniczek została przysypana w piwnicy. Pod gruzami była uwięziona kilka dni.
- Pod koniec powstania "Ala" przeprowadzała przez kanały żołnierzy i ochotników.
- Po upadku powstania ranna i schorowana trafiła do obozu w Pruszkowie, skąd miała zostać wywieziona do Oświęcimia.
- Uciekła z transportu i dostała się do oddziału partyzanckiego.
Do Bydgoszczy Urszula Tauer wróciła w grudniu 1966 roku. Prowadziła laboratorium chemiczne. Wspólnie z mężem wychowała trójkę dzieci.
Bydgoszczanka, Urszula Tauer, skończyła 104 lata
Bydgoszczanka życzenia z okazji 104. urodzin przyjęła m.in. Mirosława Kozłowicza, wiceprezydenta Bydgoszczy.