W środę, 8 marca 2023 roku zwłoki kobiety znalazł przypadkowy przechodzień. Ciało znajdowało się w okolicy bydgoskiej śluzy Prądy. Jak wówczas nieoficjalnie ustalili dziennikarze polskiego radia PiK – denatka miała ok. 60 lat.
Przybyły na miejsce lekarz stwierdził zgon. Przy śluzie pojawili się również policjanci pod nadzorem prokuratora, którzy zgromadzili materiał dowodowy. Przeprowadzone zostały również oględziny.
Kobieta była półnaga. Zmarła z wychłodzenia
Jak nieoficjalnie dowiedzieli się dziennikarze Gazety Wyborczej – kobieta była półnaga. Nie miała przy sobie dokumentów, a do dziś nieznana jest jej tożsamość. Na chwilę obecną śledczy znają już wstępne wyniki sekcji zwłok denatki – zmarła z wychłodzenia organizmu. Prawdopodobnie wpadła do wody pod wpływem alkoholu. Następnie udało jej się wydostać ze zbiornika. Część ubrań kobieta mogła zdjąć z siebie sama, gdyż były przemoczone.
- Nic nie wskazuje na to, że mamy do czynienia z przestępstwem. Czekamy jeszcze na wyniki badania stężenia alkoholu we krwi – poinformował dziennikarzy Wyborczej Włodzimierz Marszałkowski, szef Prokuratury Bydgoszcz-Południe.
Do sprawy wrócimy.