Gdy samochód dozna awarii i blokuje drogę – trzeba zepchnąć go na pobocze. Gdy skończy się benzyna – trzeba dopchnąć go na stację. Tu pojawia się problem, ponieważ takiej czynności nie wykonamy sami. Jedna osoba musi siedzieć za kółkiem i sterować kierownicą – nie używa biegów, ani gazu. Trudno więc mówić tu o prowadzeniu auta. Druga natomiast przejmuje rolę silnika i pcha pojazd.
Mężczyzna pchał z kolegą samochód. Problem w tym, że był nietrzeźwy
Taką sytuację opisał na jednym z forów internetowych pewien mężczyzna. Jego kolega wracał ze znajomym z imprezy. Trzeźwy był tylko jeden z nich - kierujący. Gdy auto nagle stanęło, mężczyźni postanowili przepchnąć je kawałek na parking przy stacji benzynowej.
W pewnym momencie zatrzymał się drugi samochód i wysiadło z nich dwóch młodych ludzi, którzy postanowili pomóc w zepchnięciu pojazdu. Jeden z nich zmienił siedzącego za kółkiem (nietrzeźwego, który w czasie jazdy był pasażerem) a obaj koledzy wraz z nieznajomym przesuwali auto.
Gdy auto znajdowało się na parkingu, na stację podjechał patrol policji, a wszyscy podróżni uciekli z miejsca, gdyż dwie osoby z trzech pchających pojazd były po spożyciu. Co na to prawo?
Czy policja mogła ukarać pchającego auto?
Gdyby policja zbadała alkomatem całą czwórkę w ostatnim momencie – ukarany nie zostałby nikt. Samochód w ruch wprowadza bowiem kierowca. Osoba pchająca auto nie będzie uznana za kierującego, a co za tym idzie – nie ma znaczenia, czy była ona pod wpływem czy nie.
Znacznie gorzej zakończyłaby się ta sprawa, gdyby policja przyjechała w połowie akcji – zanim mężczyźni się wymienili, a za kółkiem siedział nietrzeźwy. Mogłoby się wydawać, że mężczyzna wyłącznie trzyma kierownice, nie używa biegów, ani gazu, więc nie można uznać tego za prowadzenie pojazdu. Nic bardziej mylnego!
Czy pchanie samochodu z nietrzeźwym kierowcą jest karalne? Co za to grozi?
Zgodnie z art. 178a par. 1 kk:
Kto, znajdując się w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego, prowadzi pojazd mechaniczny w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
I tu przepisy nie mówią nic o tym, czy pojazd musi być napędzany za pomocą silnika czy siłą mięśni. W obu przypadkach mamy do czynienia ze wprowadzaniem auta w ruch.
Taka sytuacja miała już w Polsce miejsce nie raz i nie dwa! Jedną ze spraw przytoczyło czasopismo Legeartis. Nietrzeźwy mężczyzna (miał 0,53 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu) chciał pomóc koledze i siedział za kierownicą, gdy ten przepychał swój pojazd na pobocze.
Nietrzeźwy mężczyzna był pasażerem. Musiał siedzieć za kółkiem zepsutego samochodu, bo miał złamaną nogę i nie mógł go przepchać
Sąd I instancji zakwalifikował powyższy czyn jako przestępstwo z art. 178a par. 1 kk. Wymierzył mu karę 5 miesięcy ograniczenia wolności oraz 3 lata zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych.
Obrona jednak nie zgodziła się na taki wyrok. Jak zaznaczono w sądzie – mężczyzna nie prowadził samochodu zanim doszło do awarii. Miał złamaną nogę, dlatego też nie był zdolny do zepchnięcia samochodu na pobocze i musiał zamienić się z kolegą rolami.
Czy zepsuty samochód pod względem prawa jest nadal „pojazdem mechanicznym”? Tu pojawił się problem
Samochód był niesprawny, a wprawiany w ruch „wyłącznie siłą mięśni innej osoby poprzez jego popychanie”. W drodze apelacji powołano się tutaj na artykuł 87 kw:
§ 1. Kto, znajdując się w stanie po użyciu alkoholu lub podobnie działającego środka, prowadzi pojazd mechaniczny w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, podlega karze aresztu albo grzywny nie niższej niż 50 złotych. § 1a. Tej samej karze podlega, kto, znajdując się w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem podobnie działającego środka, prowadzi na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub w strefie ruchu inny pojazd niż określony w § 1.
Wyrok zmieniono, lecz kara, jaką musiał ponieść kierowca nadal była sroga
Sąd II instancji uwzględnił apelację jedynie częściowo, ponieważ przepisy jasno wskazują, że kierowanie pojazdem to wprowadzanie go w ruch i jest to bez znaczenia, czy auto poruszało się za pomocą silnika, czy poprzez użycie mięśni. Jednakże w uchwale SN z 28 lutego 1975 r., V KZP 2/74 pojazd mechaniczny jest wyraźnie określony jako pojazd napędzany umieszczonym w nim silnikiem.
Stąd też sąd nie mógł ukarać mężczyzny za prowadzenie pojazdu mechanicznego pod wpływem, ponieważ auto miało zepsuty silnik. Czyn ten został podpięty zatem do at. 87 par. 1a kk, czyli prowadzenia pojazdu innego niż mechaniczny przez sprawcę w stanie nietrzeźwości.
Mężczyzna otrzymał w efekcie karę w wysokości 1,5 tys. złotych. Tak, czy inaczej – nie udowodniono, że jest bez winy.