Zwierzę wpadło do odkrytej, prostokątnej, głębokiej na 1,5 metra betonowej studzienki. Nie było w stanie się z niej samodzielnie wydostać się na zewnątrz. Potrzebna była pomoc.
Strażnicy poczęstowali dziczka jabłkami oraz wezwali lekarza weterynarii i strażaków. Akcja uwolnienia zwierzęcia zakończyła się szczęśliwie.
Młody dzik błyskawicznie udał się do lasu. Niestety zapomniał podziękować swoim wybawcom.