Gdzie bydgoszczanie chodzili do kina w latach 90? Nie było Multikina i Cinema-City

Choć mało kto pamięta, jeszcze kilkanaście lat temu równie dobrze można było zawitać na ul. Toruńską. Premiery filmowe wyświetlał również kinoteatr Adria. Gdzie bydgoszczanie chodzili do kina, gdy dużych multipleksów nie było jeszcze w naszym mieście? Jak się okazuje – mieli spory wybór.

Jeszcze w okresie PRL, w Bydgoszczy znajdowało się aż kilkanaście punktów, w których znaleźliśmy salę kinową. Kina w naszym mieście powstawały po 1956 roku, a „wieczorne seanse” stawały się coraz to bardziej popularne wśród Bydgoszczan.

Aż do 1989 roku miłośnicy kina z Bydgoszczy mogli udać się m.in. do „Kinoteatru” zlokalizowanego przy ul. Dwernickiego. Punkt był niezwykle popularny ze względu na liczbę miejsc. Było ich najwięcej ze wszystkich kin dostępnych w naszym mieście.

Były również i mniejsze punkty, takie jak „Chemik” – w Łęgnowie, „Lotnik” – przy ul. Szubińskiej czy „Słońce” – w ogródkach działkowych przy ul. ks. Skorupki. Mieszkańcy bydgoskiego Okola z chęcią wybierali się natomiast na ulicę Grunwaldzką, gdzie znajdowało się kino „Mir”.

Dużym zainteresowaniem cieszyło się również kino „Mimoza”, zlokalizowane przy ul. Dolina. Było ono zarządzane przez radę zakładową Centrali Wynajmu Filmów. Co ciekawe – kilkanaście lat wcześniej w Myślęcinku było też kino samochodowe!

W latach dziewięćdziesiątych wybór został niestety ograniczony. Funkcjonował dalej kinoteatr „Adria”, kino „Orzeł”, kino „Polonia”, „Pomorzanin” przy ul. Gdańskiej (z niezwykłą historią, sięgającą 1908 roku) czy kino Pałacu Młodzieży przy ul. Jagiellońskiej.

Frekwencja jednak malała. Wszystko za sprawą rozwoju telewizji i coraz to większej liczby filmów i seriali emitowanych na poszczególnych stacjach. Dodatkowo – co warto zaznaczyć – powstały wówczas dwie pierwsze prywatne stacje. W 1992 roku powstał Polsat, a w 1997 uruchomiono pierwszą i główną stację Grupy TVN.

Wraz z rozwojem telewizji, a także filmów na kasetach WIDEO, w latach dziewięćdziesiątych upadły wszystkie kina działkowe, takie jak wyżej wspomniane kino „Mir” czy „Mimoza”, choć jeszcze na początku dekady miały się dobrze.

W pierwszej połowie lat 90. sala kinowa w kinoteatrze „Bałtyk” również zapełniona była po brzegi. W drugiej połowie – kino upadło i stało się wypożyczalnią kaset wideo.