W większości regionów w Polsce Mikołaj odwiedza dzieci w grudniu dwa razy. Jednak nie wszędzie. W Wielkopolsce, a także w znaczniej części województwa kujawsko-pomorskiego istnieje podział. W Mikołajki, 6 grudnia dzieci odwiedza Święty Mikołaj. Który? Ten z Miry, czyli z Turcji. Jest to postać sakralna, która żyła naprawdę. Natomiast w Wigilię przychodzi Gwiazdor. Czy chodzi o tę samą osobę?
Zacznijmy od tego, skąd wzięła się nazwa "Gwiazdor". Wszystko zaczyna się od samego nazewnictwa świąt Bożego Narodzenia. W części Wielkopolski, a także Kujaw i Pomorza na to święto mówi się zwyczajnie Gwiazdka. Stąd właśnie słynne powiedzenie „dostać coś na Gwiazdkę” czy „dostać coś od Gwiazdora”. Jak jest Gwiazdka, musi być i Gwiazdor.
Święty Mikołaj czy Gwiazdor? Kto przynosi prezenty?
Gwiazdor i Święty Mikołaj? Czy to ta sama osoba? Dla jednych tak, dla drugich – nie. Wszystko zależy od regionu zamieszkania. Przypomnijmy, że św. Mikołaj istniał naprawdę. Pochodził z Myry (obecnie Demre - miasto w Turcji). Urodził się w trzecim wieku i był jedynym dzieckiem niezwykle zamożnej rodziny. Cały majątek rozdał jednak ludziom - wręczał prezenty ubogim. Został biskupem, a pośmiertnie nadano mu tytuł świętego. Zmarł prawdopodobnie 6 grudnia 352 roku. Dlatego też przyjęto, że to on odwiedza dzieci w Mikołajki. Nie bez przyczyny święto ma miejsce w rocznicę śmierci biskupa.
Wizerunek Świętego Mikołaja na przestrzeni lat ulegał transformacji. Mitra zmieniła się w czerwoną czapkę z białym pomponem. Zdążył też przeprowadzić się z gorącego południa na mroźną północ. Święta nie mogą być bez śniegu, więc i Mikołaj musi pojawić się na tle śniegu. Musi jednak przybyć do wszystkich dzieci na całym świecie, więc musi mieć jakiś środek transportu. Wówczas Mikołaj zyskał też sanie i renifery.
Na pamiątkę świętego, każdego roku od niepamiętnych czasów wręczamy sobie nawzajem prezenty, tak jak niegdyś robił to biskup. I tu pojawia się pewna różnica.
Kto przynosi prezenty w Polsce?
Każde grzeczne dziecko w Polsce dostaje upominek od Mikołaja raz lub dwa razy w roku. Pierwsza data to oczywiście 6 grudnia – mikołajki. Następnie – w większości regionów w kraju, Mikołaj odwiedza nas raz jeszcze w wigilię – 24 grudnia, by tym razem wręczyć nie upominki, a większe prezenty.
Jednak w Wielkopolsce i w znacznej części Kujaw i Pomorza, a także w niektórych miejscach na Kaszubach, Kociewiu, Warmii, w Ostródzkiem i Lubawskiem, w wigilię nie przychodzi Święty Mikołaj, tylko Gwiazdor. Stąd – jeśli zapytamy „co dostałeś od Świętego Mikołaja?” mając na myśli prezenty spod choinki, usłyszymy zapewne, że słodycze. Oczywiście te, które szóstego grudnia mieszkaniec Kujawsko-Pomorskiego lub Wielkopolski znalazł rano w bucie. Jednym zdaniem - nie porozumiemy się.
Zatem, czy Święty Mikołaj i Gwiazdor to ta sama osoba? Z pewnego punktu widzenia – tak. Podobnie, jak w święta Wielkanocne, gdy dostajemy prezenty od zająca, również i w Boże Narodzenie dzieci muszą mieć swojego patrona. Jest nim starszy pan z siwą brodą, ubrany w czerwony kaftan. Obie nazwy wywodzą się z tradycji chrześcijańskich. Jeśli mówimy o Mikołaju – jest to postać wymyślona na podobieństwo biskupa z Myry, który rozdał wszystko z prezencie ubogim.
Gwiazdka i Gwiazdor pochodzą z Wielkopolski. Wywodzi się oczywiście od słowa „gwiazda”, która pod kątem Bożego Narodzenia ma tutaj kilka znaczeń. Pierwszym z nich jest oczywiście pierwsza gwiazda na niebie, która symbolizuje tę Betlejemską. Według Pisma Świętego to ona poprowadziła trzech mędrców ze wschodu do stajenki, gdzie narodził się Jezus. Gwiazdor to zatem patron Gwiazdy Betlejemskiej, która wskazała drogę mędrcom do stajenki, gdzie narodził się Jezus (inaczej, niż w przypadku Mikołaja, który symbolizuje biskupa z Myry).
To właśnie ona znajduje się na szczycie choinki. Kiedy zabłyśnie pierwsza gwiazda na niebie – to znak, by zasiąść do wigilijnego stołu. W niektórych domach jest ona jednak sygnałem dla dzieci. To właśnie wtedy odwiedza je Mikołaj lub Gwiazdor. Jeśli jednak prezenty znajdowały się już wcześniej pod choinką, widok pierwszej gwiazdy za oknem to sygnał, że mogą je już rozpakować.