W wielu bydgoskich domach lodówki będą pełne świątecznego jedzenia. A może tak podzielić się z potrzebującymi? Jadłodzielnie w Bydgoszczy będą czekać na mieszkańców, którzy przyniosą sałatkę, czy bigos. To też sposób, by uniknąć marnowania żywności.
- Najczęściej mieszkańcy przynoszą bigos, sałatkę, pierogi, ale też sernik i makowiec. Z kolei tak poza świętami często pojawia się dużo pieczywa, wędliny i owoce - mówi Yuliia Mulyk z Wyższej Szkoły Gospodarki w Bydgoszczy.
W okresie świątecznym i po świętach jadłodzielnie cieszą się dużym zainteresowaniem. Przychodzą zarówno potrzebujący, jak i osoby, które świątecznymi przysmakami chcą się podzielić.
Co można przynieść do jadłodzielni?
- Na pewno nie można przynosić surowego mięsa, surowych jaj i alkoholu. To trzy bezwzględnie zakazane rzeczy. Przynosimy wszystko to, co sami chcielibyśmy zjeść. To, co wygląda i smakuje dobrze - dodaje Karolina Prus z Wyższej Szkoły Gospodarki w Bydgoszczy.
Od niedawna jadłodzielnia jest dostępna przed bazyliką w Bydgoszczy. Żywność można tu pozostawić przez całą dobę.