Zamiast wyrzucić do śmietnika – przynieś do jadłodzielni. Jedzeniem, które zostało po świętach, można podzielić się z potrzebującymi. W Bydgoszczy jest kilka takich miejsc, gdzie mieszkańcy zostawiają żywność lub ją zabierają. A po świętach zawsze coś zostaje.
- Jadłodzielnia polega na tym, by nie marnować żywności. Mamy świadomość, że robimy za dużo na święta. Jeśli tej dobrej żywności zrobimy za dużo, nie wyrzucajmy jej do śmieci. Wystarczy napisać, co to jest za potrawa, kiedy został ugotowana. Wystarczy to zapakować, przynieść, a na pewno ktoś z tego skorzysta - mówi Marta Sikora z Wyższej Szkoły Gospodarki w Bydgoszczy.
Jadłodzielnie wspierają nie tylko mieszkańcy, ale też firmy cateringowe.
- Firmy cateringowe ostatnio przywożą dania obiadowe, wszystko to, co zostało. Można też zostawiać u nas słoiki, bo oni je zabierają, potem przywożą w nich zupę. Słoik służy jako opakowanie do następnych potraw – dodaje Alina Szymańska, koordynatorka jadłodzielni WSG.
Jadłodzielnie w formie szafy są przy ul. Naruszewicza oraz Obrońców Bydgoszczy – czynne całą dobę.
Zdarzyło się, że po świętach do bydgoskich jadłodzielni WSG trafiło aż 300 kilogramów jedzenia. Do jadłodzielni nie można przynosić surowej żywności ani alkoholu.