Kolejny protest w Bydgoszczy

i

Autor: Dawid Olszewski

Kolejne protesty w Bydgoszczy. Znów będzie głośno na ulicach [WEEKEND I PONIEDZIAŁEK]

2020-11-06 13:09

W piątek, sobotę, poniedziałek i we wtorek znów będzie gorąco na bydgoskich ulicach. Szykują się kolejne protesty po decyzji Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji.

Strajk Kobiet jeszcze się nie skończył. W piątek wieczorem w Bydgoszczy znów będzie głośno. Kierowcy spotkają się przy centrum handlowym na Glinach. Protestujący nie odpuszczają - to ciąg dalszy po orzeczeniu trybunały ws. aborcji.

Najpierw pojadą kierowcy. O godz. 18.00 zbierają się na parkingu przy CH Glinki, by rozpocząć ostrą jazdę. Będzie głośno, będzie można usłyszeć ich w całym mieście. Zacznijcie trąbić. Nie damy się zastraszyć, uciszyć. Nasze morale nie słabnie, mimo że rząd nie odpuszcza

- mówi Agata Polcyn z Manify Bydgoskiej.

W sobotę bydgoszczanie zamierzają spotkać się przed kuratorium oświaty. To reakcja po tym, jak Ministerstwo Edukacji Narodowej zapowiedziało konsekwencje wobec nauczycieli, którzy brali udział w protestach lub namawiali do tego uczniów. Tymczasem kujawsko-pomorski kurator oświaty napisał w tym tygodniu list otwarty do dyrektorów. Poprosił o lekcje wychowawcze w szkołach na temat "zachowań uczniów w obecnej sytuacji stanu epidemii".

Przede wszystkim przyjdą młode osoby, chcą pokazać się panu kuratorowi. I udowodnią, że strajkują, walczą o prawa człowieka, mają konkretne postulaty. Będą je wypisywać kredą na chodniku lub zostawiać w formie transparentu przed wejściem do kuratorium. Wiem, że to ma raczej charakter symboliczny, bo urzędnicy pracują teraz zdalnie

- dodaje Polcyn.

Początek jutro o godz. 14.00. W tym czasie trzeba spodziewać się utrudnień w ruchu w rejonie ul. Konarskiego w centrum Bydgoszczy.

Kolejna "Blokada wszystkiego" szykuje się w Bydgoszczy w poniedziałek. W centrum miasta będzie gorąco i będą utrudnienia w ruchu. Początek o 16.00. 

We wtorek bydgoszczanie zamierzają spotkać się przed kuratorium oświaty.

Kolejny protest w Bydgoszczy. W poniedziałek mieszkańcy znów wyszli na ulicę