Kierowca ciężarówki został zatrzymany do kontroli na drodze ekspresowej nr 5 w powiecie bydgoskim.
Okazało się, że według wydruku z pracy tachografu, kierowca od kilkudziesięciu minut jest w trakcie obowiązkowej przerwy na odpoczynek.
- Okazało się, że kierowca, zamontował na impulsatorze skrzyni biegów magnes, który zakłócał pracę tachografu. Urządzenie nie rejestrowało przebytej drogi i czasu przejazdu, a drogomierz nie rejestrował przejechanych kilometrów – informuje Bartosz Stróżyński, rzecznik prasowy Izby Administracji Skarbowej w Bydgoszczy.
Dodaje, że takie zachowanie kierowcy to przykład braku odpowiedzialności za bezpieczeństwo w ruchu drogowym, nie tylko jego, ale także innych kierowców.
Kara za tego typu zachowanie w transporcie drogowym wynosi 12 tys. zł.
Kierowca musi się liczyć także z odpowiedzialnością karną.
Według kodeksu karnego cofanie lub inna ingerencja we wskazania licznika przebiegu w pojeździe mechanicznym podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.