- Jasnowidz Krzysztof Jackowski przewiduje podział Unii Europejskiej na dwie lub trzy strefy, z możliwym wykluczeniem Polski ze strefy Schengen.
- Jackowski ostrzega przed nową infekcją w 2025 roku, która może być bronią biologiczną, oraz przewiduje zamach stanu na Ukrainie.
- Wizje jasnowidza dla Polski są niepokojące – sugeruje wojnę, utratę kontroli nad miastem i brak prezydenta.
Jackowski o podziale Unii: fatalna wizja dla Polski i Polaków
- W Niemczech, ale nie tylko w Niemczech, powstaje pomysł stworzenia Unii Europejskiej dwóch albo trzech biegów. Będzie to wyraźny podział, powstaną dwie strefy euro - zapowiada Krzysztof Jackowski. - Ten pomysł zrodzi się w Niemczech, Francji, być może jeszcze jakieś państwa do tego dołączą. Niemcy chcą się odciąć od niektórych państw w Unii Europejskiej, zamykanie granic, wprowadzanie kontroli granicznych wejdzie w życie na stałe. Tylko część krajów Unii Europejskiej będzie dalej miała przepisy o strefie Schengen, w niektórych będzie można swobodnie granice przekraczać, natomiast nagle rozgorzeje dyskusja i zostanie podjęta decyzja, że niektórym krajom w Unii Europejskiej taki przywilej nie będzie przez jakiś czas przysługiwał - dodaje.
Kontrowersyjny jasnowidz z Człuchowa mówi, że może chodzić o niektóre postkomunistyczne kraje, być może i o Polskę. Już wcześniej Jackowski dzielił się niepokojącymi wizjami dotyczącymi Unii Europejskiej.
Jasnowidz zapowiadał: "We wrześniu dojdzie do incydentów na granicy, wojsko postawione w gotowości"
- Taki pomysł rozważany jest w Unii Europejskiej. Unia będzie podzielona, mimo że będzie dalej stanowiła unię - uważa Jackowski.
Wizja Jackowskiego na 2025: „Dzieci nie pójdą do szkoły”. Nowa zaraza
Jackowski ma niepokojącą, choć mglistą wizję dotyczącą sytuacji w Europie.
- Dzieci nie pójdą do szkoły. Może tu chodzić o jakieś miejsce w Europie, jakieś państwo. Lekarze będą dzieciom zaglądać do buzi. Może chodzić o jakąś chorobę czy infekcję. Być może nie chodzi tu tylko o dzieci. 2025 rok może przypomnieć nam o zarazie, innej niż ta, która była. Ta infekcja, która powstanie będzie miała ogniska w różnych miejscach. Będą domysły, czy to nie jest wywołane jakąś bronią biologiczną. To się wydarzy w czasie, kiedy dzieci rozpoczną szkołę. To nie będzie się działo masowo, nie zostaną pozamykane szkoły w całym kraju. Będzie to infekcja groźna. I będzie się mówiło dużo o tym, że to może być broń biologiczna - zastrzega Jackowski.
Wróż mówi, że ta infekcja czy też objawy, jakie wywołuje, będą określane słowami liszaj lub łuska.
Jackowski o końcu wojny: Jest jeden warunek. „Zełenski zniknie”
Krzysztof Jackowski przewiduje również, jak potoczą się losy Ukrainy. Zdaniem jasnowidza, do pokoju na Ukrainie dojdzie tylko w jednym przypadku.
- Nie wiem, jak to tłumaczyć, ale Wołodymyr Zełenski zniknie. Na Ukrainie nastąpi zamach stanu. Ukraińcy staną stanie naprzeciw siebie - zwolennicy i przeciwnicy prezydenta. Zamach stanu będzie zorganizowany przez Rosję. Rosja nie chce pokoju. Putin uważa Zełenski za człowieka, który reprezentuje interesy nie tylko ukraińskie i że szerokie wpływy na niego są z Zachodu. Putin uważa go za wroga Ukrainy.Nie wroga Rosji, a wroga Ukrainy. Do pokoju na Ukrainie dojdzie wtedy, kiedy zniknie Zełenski.
Jackowski ostrzega Polaków: „Plan zdrady Polski jest gotowy”
Co z Polską w obliczu zapowiadanego przez Jackowskiego kryzysu i zmian geopolitycznych? Wcześniej jasnowidz z Człuchowa mówił, że jedno z polskich miast stanie się autonomią w rękach obcych, i że "między 2026 a 2028 nie będziemy mieć prezydenta".
Jackowski zapowiadał też, że w Polsce będzie się toczyła wojna.
- Pierwsze zdanie, jakie mi się kojarzy, a nie chciałbym go nawet wypowiedzieć: Polska jako państwo upadłe. Ten, który przyjdzie, zdradzi Polskę. Plan zdrady Polski jest gotowy od kilku lat. Polska się zmniejszy. Polacy będą się przemieszczać, bo stracą tereny - grzmi Jackowski.
Wizja Jackowskiego o USA: Dolar topnieje, nadchodzi wielki krach
Jackowski komentuje też sytuację gospodarczą. Już wcześniej niejednokrotnie jasnowidz z Człuchowa zapowiadał poważny kryzys. Mówił o kłopotach amerykańskiej waluty.
- Dolar jeszcze będzie topniał. Aż uzyska pewną pozycję stabilizującą, ale może spaść jeszcze dość znacznie. Donald Trump nie doczeka końca swojej kadencji. Zniknie z dnia na dzień, nic tego nie nic to nie będzie zapowiadało. Dowiemy się, że gdzieś zasłabł. Być może trafi do szpitala. A to się nagle wydarzy za kilka dni, może za tydzień, może 10 dni. I będzie po wszystkim. Tak ja to czuję. A w przyszłości stany się uniezależnią, będzie wielu amerykańskich prezydentów. Stworzą się państwa, które będą miały podnieść potęgę Ameryki. Stanie się to po wielkim krachu, kiedy Ameryka i nie tylko ona będzie tkwiła w potężnym marazmie. Wtedy stany się wyzwol - mówi Jackowski.