Jesteśmy zamknięci, ale gotowi na przyjęcie gości – mówi właściciel klubu fitness w Bydgoszczy. I przyznaje, że poważnie zastanawia się nad otwarciem – mimo rządowego zakazu. Część przedsiębiorców już nie czeka i zaprasza klientów do środka.
Klub jest pusty. 2 tys. metrów kwadratowych przestrzeni, gdzie hula wiatr. Rozważam otwarcie tak jak inni przedsiębiorcy. Jednak nie wydaje mi się, że to zrobię. Obawy wynikające z tego, że można ponieść konsekwencje są duże
- mówi Mirosław Kaczmarek, właścicielu klubu Fitness w Bydgoszczy.
I dodaje, że jest gotowy na przyjęcie gości przy zachowaniu reżimu sanitarnego.
Jesteśmy przygotowani, spełniamy wszelkie standardy zachowania epidemiologicznego. Klub jest odpowiednio duży, zabezpieczony, ma odpowiednie zapasy środków czystości i środków dezynfekcyjnych. To już trzeci lockdown, nikomu tego nie życzę
- dodaje Kaczmarek.
W internecie powstała Mapa Wolnego Biznesu. Są tam zaznaczone restauracje, siłownie czy kawiarnie z całego kraju, które postanowiły zaprosić gości do środka. Są tam dwa lokale gastronomiczne z Bydgoszczy. Mapa jest na bieżąco aktualizowana.
Mapa jest dostępna TUTAJ
Przedsiębiorcy, którzy mimo obostrzeń zaproszą do siebie gości, mogą liczyć na wsparcie. Prawną pomoc zaoferował w Bydgoszczy Polski Kongres Biznesu. Są już telefony od przedsiębiorców nie tylko z Bydgoszczy, ale z całego kraju. Pisaliśmy o tym TUTAJ