Noszenie maseczki w niewłaściwy sposób może być bardzo groźne - podkreślają ratownicy medyczni. Końca epidemii na razie nie widać. Pogotowie w Bydgoszczy apeluje, by nie zapominać o zagrożeniu. Wirus cały czas jest wśród nas, a odsłonięte usta i nos to niebezpieczeństwo.
Wirus chyba nas trochę uśpił i przyzwyczaił do siebie. Wirus to wykorzysta, naszą beztroskę i może uderzyć ze zdwojoną siłą. Nadal apelujemy, by nosić maseczkę - dla szacunku dla innych osób.
- mówi Krzysztof Wiśniewski z Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Bydgoszczy.
O maseczkę trzeba odpowiednio zadbać, bo tylko wtedy jej noszenie ma sens.
Wkładamy do pralki, pierzemy w temperaturze 60-90 stopni, a po wysuszeniu prasujemy ją żelazkiem w temperaturze 100 stopni i taką maseczkę chowamy do woreczka strunowego i mamy do użycia na następne wyjście z domu.
- dodaje Wiśniewski.
O zakrywaniu twarzy lepiej nie zapominać. Za odkryte usta i nos grożą wysokie kary.
To może być maseczka, przyłbica albo część odzieży.