Do pokrzywdzonej 17 kwietnia zadzwonił mężczyzna podając się za policjanta i twierdził, że prowadzone są działania przeciwko grupie przestępczej mające uchronić oszczędności seniorki przed utratą. Rozmówca był bardzo przekonujący. Prowadził umiejętnie rozmowę, przekazując jednocześnie instruktaż, co kobieta ma robić i jak się zachowywać podczas wizyt w bankach. Tego dnia kobieta instruowana cały czas przez telefon (podała numer swojego telefonu komórkowego) odwiedziła trzy placówki bankowe w centrum miasta. Po każdym wypłaceniu pieniędzy przekazywała je, przybyłemu po nie w umówione miejsce, mężczyźnie. W ogóle nie podejrzewała, że padła ofiarą oszustów. Mało tego, ci poczuli się na tyle zuchwale, że poinformowali seniorkę, iż ich rzekomą akcję, wymierzoną w przestępców, będą kontynuować w poniedziałek (20.04.20). Tego dnia po odebraniu telefonu kobieta dwukrotnie wypłaciła w bankach pieniądze i przekazała je mężczyznom, którzy po nie przyszli. Łącznie kobieta straciła niemal 100 tysięcy złotych. Zaniepokoiła się dopiero, kiedy przez cały następny dzień nikt się z nią nie kontaktował w sprawie odzyskania pieniędzy. Kobieta zgłosiła się w końcu do komisariatu na Wyżynach. Tam dowiedziała się, że policjanci nigdy takich działań nie prowadzą, a ona padła ofiarą perfidnych oszustów żerujących na osobach starszych.
Pamiętajmy, że POLICJANCI nigdy i pod żadnym pozorem nie zwracają się z prośbą o przekazanie jakichkolwiek pieniędzy.
Policja apeluje również do bliskich osób starszych – by zadbali o bezpieczeństwo seniorów, powiedzieli o zagrożeniach.
W razie jakichkolwiek wątpliwości zawsze można zadzwonić na Policję.
997 lub 112 to numery alarmowe, pod którymi można uzyskać pomoc.