Motomikołaje zrobili wrażenie na dzieciach z bydgoskich szpitali. Dotarli do nich ze świątecznymi prezentami. Wszystko po to, by umilić im czas na oddziale. Motocykliści przejechali przez Bydgoszcz na swoich rumakach, przebrani w czerwone stroje i czapki. Wcześniej można było zrobić sobie z nimi zdjęcie.
Finał akcji Motomikołaje w Bydgoszczy
Przed południem motocykliści z czerwonych strojach pojawili się na parkingu przy ul. Szubińskiej. Przez dwie godziny można było zrobić sobie zdjęcie przy motocyklach i wesprzeć akcję. Potem wszyscy zaprezentowali się mieszkańcom w barwnym korowodzie. Motomikołaje dotarli do dzieci z bydgoskich szpitali. Przywieźli ze sobą mnóstwo świątecznych prezentów.
- Jest kolorowo i wesoło. To uwieńczenie całego roku, święto motocyklistów. Możemy pokazać, że cały rok był fajny, a potem ruszamy z paczkami do dzieci. Nasze sanie są wypełnione po dach - mówi Agnieszka Król, współorganizatorka akcji. - Ta wdzięczność w oczach rodziców i dzieci jest tak niesamowita, że przez cały rok nas trzyma w napięciu i oczekiwaniu do następnego roku – dodaje.
380 paczek dla dzieci z bydgoskich szpitali
W paczkach znalazły się między innymi słodycze, zabawki, a także gadżety świąteczne, by ozdobić szpitalne sale. Prezenty trafiły między innymi do dzieci, które na święta nie będą mogły być w domu.
- Pasję można połączyć z dobrą rzeczą, czyli zbierać pieniądze dla naszych chorych dzieci ze szpitali. Wszyscy stanowimy jedną, wielką grupę i nieważne, czy ktoś jest motocyklistą, czy też nie. W tym dniu wszyscy się jednoczą - przyznaje Kamila, motocyklistka i wolontariuszka.
Prezenty dotarły na oddziały Szpitala Uniwersyteckiego im. Jurasza oraz do Wojewódzkiego Szpitala Dziecięcego.