Łukasz Schreiber, poseł Prawa i Sprawiedliwości, jako pierwszy ogłosił swój zamiar ubiegania się o fotel prezydenta Bydgoszczy. Były minister zapowiada, że to będzie to jego zdaniem piękna kampania, bez mowy nienawiści.
W swoim przekazie do mieszkańców miasta podkreślił miłość do Bydgoszczy, ale zaznaczył również swoje pewne niezadowolenie. Zwrócił się do bydgoszczan słowami „Kocham Bydgoszcz, ale irytuje mnie...”- w tym miejscu prosił, by mieszkańcy dokończyli zdanie i podzielili się w jego mediach społecznościowych swoimi spostrzeżeniami.
Jednym z punktów, z których niezadowolony jest kandydat na prezydenta Bydgoszczy jest komunikacja i korki w mieście. Były minister ma jednak pomysł, jak ją usprawnić. Pomóc ma nocny tramwaj do Fordonu. Jak przedstawił na spotkaniu z mieszkańcami, środek transportu jeździłby z Łoskonia na ul. Rycerską przez Dworzec Główny PKP Bydgoszcz. To tak, jak obecnie kursuje tramwaj nr 5 w ciągu dnia.
Zdaniem kandydata na prezydenta, nocny tramwaj do Fordonu byłby idealnym rozwiązaniem dla ludzi młodych, szczególnie dla studentów Politechniki Bydgoskiej, gdzie niedawno oficjalnie otwarto Wydział Medyczny, nad którym prace rozpoczęły się rok wcześniej.
Nocny tramwaj Rycerska-Łoskoń miałby również pomóc mieszkańcom fordońskich akademików. Niektórzy mieszkańcy zwrócili uwagę, że kursujące w rejon tej dzielnicy w nocy autobusy jeżdżą okrężnymi trasami. Tramwaj mógłby być rzeczywiście dobrym rozwiązaniem.
Inne zdanie w tej kwestii przedstawia portal Info Fordon. Tramwaj nocny generuje dodatkowe koszty na komunikację miejską. Dodatkowo MZK ma obecnie wielki kryzys ze skompletowaniem kadry pracowniczej. Potrzeba by było zatem zatrudnienie nowych motorniczych – to dodatkowe koszta.
Portal cytuje także mieszkańców, którzy wytykają kandydatowi na fotel prezydenta miasta, że za rządów PiS, czyli m.in. pana Schreibera, Bydgoszcz nie dostała ani złotówki na rozwój komunikacji miejskiej z budżetu państwa.