Nowy sklep w Bydgoszczy. Takiego towaru nie można dostać w innych miejscach [ZDJĘCIA]

Sklep Stylowa komoda ze starociami, pięknymi, porcelanowymi figurkami, wyjątkowymi serwisami kawowymi i obiadowymi, antykami, urzekającymi meblami, bogato zdobionymi akcesoriami do kuchni czy uroczym wyposażeniem damskiej toaletki działa w Bydgoszczy niecały rok. Tylko popołudniami, bo Aneta Pliszka otwiera go dopiero, kiedy wraca z pracy, a pracuje w biurze.

Bydgoszczanie zaglądają do tego sklepu jak na wystawę czy do muzeum albo jak do domu babci

- Tu odpoczywam, relaksuję się wśród tych pięknych przedmiotów - mówi Aneta Pliszka. - Pracy jest dużo, ale przychodzi mi z łatwością, nie wysysa energii, raczej ją daje. W takiej atmosferze chce się przebywać. Zdarza się, że ludzie zaglądają nieśmiało, tłumaczą, że zainteresowała ich witryna albo słyszeli o tym miejscu. Pytają, czy mogą tylko popatrzeć. Oczywiście, że mogą! Bardzo mnie to cieszy - opowiada.

Założyła sklep po śmierci taty. To on zaszczepił w niej miłość do starych, pięknych przedmiotów, takich, które zostały wyprodukowane albo ozdobione ręcznie, a nie zeszły z taśmy produkcyjnej.

- Tata zabierał mnie na targi staroci, jarmarki, do antykwariatów. Razem wyszukiwaliśmy antyki albo po prostu piękne rzeczy - opowiada Aneta Pliszka. - Kolekcjonował je, odnawiał, eksponował w mieszkaniu. On jeździł dla nich, ja dla niego. Kiedy zmarł, przewartościowałam swoje życie. Odkryłam, że to też moja pasja. Otworzyłam sklep, a zdjęcie taty ustawiłam na jednej z komód. Jest jego dobrym duchem - dodaje.

Niektóre przedmioty ze zbiorów taty trafiły na sprzedaż, inne są stałym wyposażeniem sklepu - to na jego komodach eksponowane są cudne porcelanowe figurki, wyjątkowo malowane talerze, ażurowe filiżanki  i ta marmurowa szkatułka ze złotymi wykończeniami, wazony z duszą, stare kufle z pokrywką. Je z kolei wyszukała pani Aneta.

Wyszukanie unikatowych przedmiotów z duszą wymaga czasu. Do bydgoskiego sklepu trafiają wyselekcjonowane starocie

- To wymaga sporo czasu i cierpliwości, bo przecież nigdy nie ma pewności, czy tam, gdzie jadę, znajdę coś, co skradnie moje serce, urzeknie mnie, a właśnie tym kieruję się, gromadząc asortyment do sklepu - mówi. - Oczywiście nie bez znaczenia jest to, w jakiej manufakturze powstała dana rzecz, kiedy została wyprodukowana, w jakim jest stanie (sprzedaję tylko rzeczy niezniszczone, jakie sama chciałabym mieć w swoim domu). Potem czeka mnie jeszcze pracochłonne czyszczenie, przygotowywanie do sprzedaży, każdej rzeczy robię osobną etykietę. Ona też musi być ładna! Zwykle znam historię wszystkiego, co wystawiam na sprzedaż, jeśli nie - radzę się zaprzyjaźnionego eksperta, z jakim poznał mnie jeszcze tata. Bywa, że ktoś pyta o konkretną rzecz, np. elementy zastawy, jaką ma po babci albo przedmioty kojarzące mu się z rodzinnym domem czy nawet bardzo konkretną figurkę z porcelany. Jeżdżąc na giełdy staroci, mam te marzenia w pamięci. Przychodzi do sklepu też coraz więcej młodych osób, które nie kierują się może sentymentem, a pragnieniem piękna. Korzystają chętnie z modnych możliwości aranżacyjnych: nowoczesne wnętrza odmieniają i nadają im wyjątkowego charakteru, ustawiając stylowe, stare, autentyczne dodatki - opowiada.

Co można kupić w nowym sklepie w Bydgoszczy?

Do skarbów, które niedawno wpadły w ręce pani Aneta, zaliczają się m.in. przedwojenny serwis Rosenthal i kieliszki z lat 20. ubiegłego stulecia. Są zrobione z różowego szkła, a każdy u podstawy ma porcelanową baletnicę.

• W sklepie Stylowa komoda można kupić także m.in. lampy naftowe, polskie rękodzieło, zegary.
• Niektóre przedmioty są sprowadzane z zagranicy.
• Właścicielka sklepu prowadzi też skup staroci.
• Sklep Stylowa komoda przy ul. Grzymały Siedleckiego 30 jest czynny w tygodniu od godz. 15.30 do 18, a w soboty od 10 do 14.