W internecie do dziś można znaleźć jego zdjęcia. Eben Byers miał wszystko. Był popularnym sportowcem i osiągał świetne wyniki jako golfista. Wszystko skończyło się w momencie, gdy lekarze zalecili mu picie wody z radem. Mężczyzna zachorował na wiele chorób, a także stracił połowę szczęki. Niedługo potem zmarł.
Był absolwentem Uniwersytetu Yale, trenował kilka dyscyplin sportowych, a także zdobywał medale. Można by pomyśleć, że osiągnął wszystko, lecz w 1927 roku jego życie odwróciło się o 180 stopni. Wszystko przez tak zwaną „modę na produkty z radem”.
Rad hitem w USA w latach dwudziestych XX wieku
To w tamtych latach żadne zaskoczenie. Po odkryciu, jakiego dokonała nasza polska noblistka – Maria Skłodowska-Curie, rad stał się prawdziwym hitem na świecie. Medycy uznali, że pierwiastek ma zdrowotne właściwości, a businessmani dodawali go do wielu produktów – co warto podkreślić – nie tylko spożywczych. Rad był również w zegarkach czy zabawkach.
Jednym z „cudownych” produktów z zawartością pierwiastka był opatentowany przez Williama Johna Aloysiusa Baileya i wypuszczony na rynek w 1918 roku Radithor, czyli – lek na wszystkie dolegliwości. Nic dziwnego, że lekarz przepisał Byersowi właśnie to lekarstwo. Dodatkowo warto zaznaczyć, że producent oferował medykom 17% rabatu za przepisywanie pacjentom środka.
Zepsute narządy, nowotwór i amputacja szczęki. To wszystko przez rad!
Kiedy kolejnym pacjentem stał się niezwykle popularny sportowiec – dla producentów leku było to jak wygranie losu na loterii. Mężczyzna zaczął reklamować środek. W ramach promowania produktu, pił go aż 3 butelki dziennie – mimo że dawka przepisana przez lekarza to – jedna łyżeczka dziennie.
Mężczyzna nie zrezygnował z przyjmowania „magicznego” leku nawet wtedy, gdy już minęła kontuzja, a sportowiec był już całkowicie zdrowy. Dodatkowo, Byers spekulował, że płyn rzekomo zwiększa jego libido i powodzenie u potencjalnych partnerek. Golfista przyjął łącznie ponad 1,4 tys butelek Radithoru i… poważnie zachorował.
Jego narządy wewnętrzne były w katastrofalnym stanie, w mózgu pojawiły się ropnie, a także – nowotwór szczęki. Mężczyzna nawet nie czuł bólu, gdyż jego nerwy również zostały uszkodzone. Lekarze musieli usunąć raka i wycięli mężczyźnie połowę szczęki, której – nigdy nie udało się zrekonstruować. Wygląd sportowca był przerażający – nikt nie był w stanie go rozpoznać.
Rok po zdiagnozowaniu chorób mężczyzna zmarł. W międzyczasie świat odkrył, że rad jest śmiertelnie niebezpieczny. Ebenezer McBurney Byers został pochowany zatem w ołowiowej trumnie, by nie narazić innych na zachorowanie. Po wielu latach, w 1965 roku jego ciało zostało ekshumowane do badań. Nadal promieniowało.
Źródło: Adam Gaafar