- Ładownie „Lemary” zmieniły się w miniony weekend w tętniący portowym życiem skład kolonialny, skarbiec świątecznych i lokalnych specjałów.
- Pierwszy w Bydgoszczy Jarmark na wodzie zorganizowały Podwórko Tajemnic Macieja Bakalarczyka, Muzeum Mydła i Historii Brudu, Muzeum Legend Szyperskich.
Liczni goście wchodzili na pokład barki gęsiego, zainteresowanie było takie, że chwilę musieli odczekać na swoją kolej, ale było warto. Na to, że i w środku było ciasno, nikt nie narzekał. Wystawcy ciekawie opowiadali o swoich produktach. Mieli sporo do powiedzenia, bo mydła, świece, biżuterię czy przysmaki (kołacze, czekoladę, kawę, grzańce...) robili własnoręcznie, według starych, niekiedy lokalnych receptur. To była wyjątkowa okazja, by kupić niepowtarzalny upominek, spersonalizowany nie tylko pod względem smaku czy zapachu. Nawet etykietę na świece można było wybrać samemu!
Jarmark w rytmie katarynki i pod retro choinką
O klimat zadbał Kataryniarz Bydgoski Marcel - Marek Jan Lewandowski, który przykuwał uwagę wszystkich. Można było też wysłuchać legend szyperskich, przypomnieć sobie, jak rzemieślnicza Bydgoszcz była związana z wodą. Odpocząć można było pod choinką przyozdobioną bombami i dekoracjami sprzed lat.
Zobaczcie zdjęcie z tego wydarzenia w naszej galerii.