26 maja ok. godz. 16 przez Bydgoszcz pędził motocyklista. Internauci opisują, że widzieli zielone kawasaki prujące przez teren zabudowany na jednym kole i przejeżdżające przez skrzyżowania na czerwonym świetle.
Bydgoszczanin: Gość grzał dobrze ponad stówę
- Generalnie gość przez 3 Maja, a potem Staszica grzał dobrze ponad stówę. Przypominam, że na połowie Staszica jest ograniczenie do 30 - pisze jeden z internautów.
Pirata drogowego do kontroli usiłował zatrzymać policjant na motocyklu. Kierowca zignorował polecenie i zaczął uciekać. Wtedy funkcjonariusz ruszył za nim w pościg.
Policjant na motocyklu miał wypadek podczas pościgu
Na skrzyżowaniu ul. Jana Pawła II i Ujejskiego (przy zjeździe w kierunku szpitala im. Biziela) doszło do wypadku. Kierowca kawasaki odjechał, a motocykl policjanta przewrócił się. Karetka zabrała go do szpitala, a funkcjonariusze prowadzący sprawę zaapelowali do świadków o przekazywanie informacji, które pomogłyby w odnalezieniu kierowcy, który odjechał w kierunku Inowrocławia.
- To cud, że nasz kolega żyje. Przy takiej prędkości, z jaką gonił kierowcę, który nie zatrzymał się do kontroli, ten wypadek mógł skończyć się tragicznie - mówi kom. Lidia Kowalska z KMP w Bydgoszczy. - Na szczęście nic poważnego mu się nie stało, jest poobijany, ma niezagrażające życiu obrażenia - dodaje.
Policjanci szukali uciekiniera i świadków. Pirat drogowy sam się zgłosił
- Jego zatrzymanie to kwestia czasu - mówiła kom. Lidia Kowalska po wypadku.
Ponad dobę od zdarzenia (27 maja około godziny 23.30) został on zatrzymany przez policjantów z bydgoskiego Śródmieścia. 28-letni bydgoszczanin sam stawił się do jednostki policji. Odpowie za niedostosowanie się do polecenia zatrzymania pojazdu, grozi mu od 3 miesięcy do lat 5 więzienia.