Potrzebny jest remont mieszkania usamodzielnienia dla podopiecznych bydgoskiego domu dziecka

Mieszkanie usamodzielnienia w Fordonie

Bydgoszcz, ul. Bora Komorowskiego. Pod tym adresem jest pierwsze w Bydgoszczy mieszkanie usamodzielnienia (przez lata ich przybyło). Pierwsi wychowankowie, sześcioro podopiecznych Bydgoskiego Zespołu Placówek Opiekuńczo – Wychowawczych, wprowadzili się tam 13 listopada 2009 r. To 94 m kw, a na nich: kilkuosobowe pokoje, jadalnia z aneksem kuchennym, łazienki z toaletami oraz pokój wychowawców.

Chodziło o to, by podopieczni placówki nauczyli się samodzielności i poruszania się w codzienności: gotowania i innych czynności domowych oraz gospodarowania wydatkami. Wszystko pod okiem wychowawców.

- Szczególną uwagę zwracamy na pomoc w kryzysach szkolnych, rodzinnych, rówieśniczych oraz osobistych, jak również, aby dążyć do harmonijnego rozwoju dzieci i młodzieży i ich przyszłej samodzielności życiowej. Realizacja planu ma pomóc dorastającej młodzieży w jak najlepszym przygotowaniu się do wkroczenia w dorosłe i samodzielne życie. Mieszkanie usamodzielnienia mają opuszczać młodzi ludzie nie bojący się podejmowania decyzji dotyczących siebie samych i swoich najbliższych oraz konsekwencji tych decyzji. Powinni oni umieć ocenić swoją wartość i bez większych obaw rozpocząć życie na własny rachunek - czytamy dalej.

W tym mieszkaniu dzieci z bydgoskiego domu dziecka uczą się życia. Potrzebny jest remont

Na co dzień ta praca przynosi efekty, choć są lepsze i gorsze momenty. Dziś mieszka tam 10 osób, najmłodsza ma 8 lat. Problem w tym, że mieszkanie przestało być przytulnym miejscem do życia. Wolontariuszom zależy, by je odnowić.

- Ściany są do remontu, drzwi, meble się rozpadają. Lista jest długa. Ogłosimy zbiórkę pieniędzy na stronie fundacji Kraina Fantazji, ale nie chodzi nam tylko o zbieraniu środków. Chcemy, by bydgoszczanie włączyli się w ten projekt, szukamy chętnych do pomocy. Kto ma czas, by przyjść i np. przemalować jeden pokój - zapraszamy - mówi Sandra Siernicka, koordynatorka projektu Odważ Się Spróbować.Dzieci same dbają o porządek w mieszkaniu usamodzielnienia

Wolontariuszom zależy, by dzieci i młodzież mieszkała w lepszych warunkach niż teraz.

- Mieszkanie jest zadbane. Dzieci mają dyżury, pilnują porządku. Kiedy się tam wchodzi, pachnie domem, panuje miła atmosfera. Ale brakuje nowoczesności. Mieszkanie zostało urządzone meblami zbieranymi od dobrych ludzi, które najlepsze lata mają za sobą. Chcielibyśmy, by pokój dziewczyn wyglądał jak pokój dziewczyn, a chłopców - jak chłopców, by wszystko było tam przygotowane  z myślą o nich - dodaje Marta Filipowska, koordynatorka projektu.

Potrzebny jest remont, warto też wymienić niektóre sprzęty.

- Panie, które opiekują się dziećmi na co dzień - ciocie - wkładają w to mnóstwo serca i robią, co mogą: szukają sponsorów i darczyńców, jak wtedy, gdy po tygodniu zepsuła się podarowana od kogoś używana zmywarka. Zależy nam przede wszystkim na tym, by wyremontować to mieszkanie małymi krokami - mówi Sandra Siernicka, kooordynatorka projektu Odważ Się Spróbować.

Dodatkowo w ramach tego projektu młodzież może brać udział w różnych aktywnościach, m.in. w zajęciach teatralnych, tanecznych, plastycznych. Chodzi o to, by pokazać im alternatywę dla spędzania czasu z telefonem w ręku i o to, by dzieci otworzyły się na siebie i na innych, uczyły się rozmawiać o emocjach.

Więcej szczegółów i kontakt dla osób, które chciałyby włączyć się w pomoc, można znaleźć na facebookowej stronie Fundacji Kraina Fantazji.

Kiedyś to był szkolny hit. Każdy wymieniał się karteczkami. Najważniejsze: za brokatową należały się dwie małe! Teraz jedna może być warta kilkaset złotych. Zobaczcie zdjęcia