policja

i

Autor: pixabay

Przeskoczył przez płot na Świętej Trójcy. Bydgoski patrol zatrzymał złodzieja

2022-11-23 8:14

Przeskoczył przez płot, po czym splądrował budynek przy ul. Świętej Trójcy. Na pierwszym piętrze zauważył, że obserwuje go policja. Po krótkim pościgu bydgoscy funkcjonariusze złapali złodzieja i sprawdzili jego plecak.

Do zdarzenia w poniedziałek (21 listopada) w środku dnia. Policjanci z bydgoskiego oddziału prewencji, patrolując ulicę Świętej Trójcy w Bydgoszczy, zauważyli mężczyznę z plecakiem.

Około 40-letni mężczyzna przeszedł następnie przez płot na prywatną posesję. Funkcjonariusze postanowili podążyć jego śladem.

- W trakcie sprawdzania opuszczonej posesji i budynku, na pierwszym piętrze, mężczyzna zauważył mundurowych i zaczął uciekać kierując się w stronę ulicy Krótkiej – informuje nadkom. Przemysław Słomski z Zespołu Prasowego KWP Bydgoszcz. - Mężczyzna nie reagował na polecenia policjantów.

W tym samym czasie patrol poinformował o ucieczce policjanta, który stał na zewnątrz budynku. Mundurowy pobiegł za podejrzanym i szybko go złapał. W trakcie pościgu mężczyzna zdążył porzucić plecak.

- Mundurowi po chwili go znaleźli – mówi nadkom. Przemysław Słomski. - Był ukryty w budynku. Oczywiście nie bez powodu. W środku policjanci znaleźli dwa silniki elektryczne oraz szlifierkę kątową.

Ruszył Bydgoski Jarmark Świąteczny 2022

Zatrzymany to 42-letni mężczyzna. Trafił on do komisariatu na Szwederowie, gdzie w trakcie przeszukania policjanci znaleźli przy nim worek z suszem roślinnym. Już wstępne badania nakrotestem potwierdziły, że jest to marihuana.

Mężczyzna otrzymał mandat za nie wykonywanie poleceń policji, a także za naruszenie przepisów w ruchu drogowym podczas ucieczki. Zatrzymany trafił też do policyjnego aresztu.

- We wtorek (22 listopada) śledczy z bydgoskiego Szwederowa na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego przedstawili mu zarzuty kradzieży, posiadania narkotyków, a także naruszenia miru domowego – dodaje nadkom. Przemysław Słomski. - Takie też zawiadomienie złożył właściciel posesji.

O dalszym losie mężczyzny zadecyduje sąd.