Odd Dog zostaje w Bydgoszczy, choć restaurator musiał zniknąć z Hali Targowej
Kacper Zapolny dotąd prowadził food truck Odd Dog w Gdańsku. Stacjonarny bar chciał rozkręcić właśnie tam, ale wtedy pojawiła się szansa na karmienie bydgoszczan w otwierającej się Hali Targowej. Z powodu jej kłopotów musiał go zamknąć. Dziś, jak inni restauratorzy, mówi o niezrozumiale rosnących kosztach najmu. Nie poddaje się jednak. Niedługo będzie można u niego zjeść rzemieślnicze hot dogi w centrum Bydgoszczy. Będzie tam płacił o wiele niższy czynsz.
Restaurator: bydgoszczanie wracali na nasze hot dogi. Przekonujemy, że na jakości nie warto oszczędzać
- Będziemy serwować rzemieślnicze hot dogi, czyli nasze flagowe dania - mówi Kacper Zapolny. - W Hali Targowej goście się nimi zajadali, dostawaliśmy bardzo wysokie oceny, wracali do nas. Ale początkowo nie było łatwo bydgoszczanom zrozumieć, dlaczego tyle kosztuje hot dog. 30 zł wydawało im się za dużo. Z gdańszczanami przeszliśmy już tę drogę. Kiedy kilka lat temu zaczynaliśmy, niektórzy się dziwili: hot dog za ponad 20 zł? Co wy, bułki w spirytusie maczacie? Teraz już wiedzą, że jakość kosztuje, a na niej nie chcemy nigdy oszczędzać. Używamy wieprzowych kiełbasek własnej receptury. Ich przygotowanie jest bardzo czasochłonne: przyprawienie, wyrobienie, uwędzenie trwa zdecydowanie dłużej niż np. zrobienie wołowiny do hamburgera. W nowej restauracji, jaką otwieramy niebawem, nieco zmienimy menu. Będą cztery rodzaje hot dogów z najlepszymi bułkami i rzemieślniczy kebab - dodaje.
Nowa restauracja w centrum Bydgoszczy będzie otwarta wczesną wiosną
Odd Dog przy ul. Gimnazjalnej będzie otwarty wczesną wiosną, najpewniej pod koniec marca. To pierwsza restauracja, która odżyje w nowym miejscu po kłopotach w Hali Targowej. Restaurator zdecydował się, że zostanie w Bydgoszczy, bo znalazł się lokal w ciekawej dla niego lokalizacji. Jak mówi - w kulinarnym zagłębiu. Będzie można zjeść na miejscu, także w ogródku.