Kiosk na ul. Fordońskiej w Bydgoszczy jest na sprzedaż
Pani Łucja od ponad 11 lat co rano otwiera kiosk przy ul. Fordońskiej 216 i wystawia przed drzwi regalik ze zniczami, wkładami, nieco kwiatów. Bydgoszczanie znają to miejsce. Przechodzi tamtędy każdy, kto idzie odwiedzić bliskich na cmentarzu nieopodal.
- Jest wielu stałych klientów, przez lata zdążyliśmy się poznać, bo zaglądają tu nie tylko po znicze. Starszy pan przychodzi codziennie, tak samo zresztą jak pewna starsza pani. Przystanek przy kiosku to ich rutyna, zawsze znajduję czas na rozmowę, bo wiem, że dla nich to bardzo ważne - opowiada pani Łucja.
Właśnie się przeprowadziła. Wcześniej dojazd do pracy zajmował jej 10 minut, teraz prawie godzinę. To jeden z argumentów, którym sama siebie przekonuje, że pora kiosk zamykać.
- Po 50 latach pracy to już może czas, by trochę zwolnić - mówi. - Zawsze pracowałam z ludźmi, przez 30 lat w administracji LPKiW w Myślęcinku, potem w handlu.
Chcesz zostać właścicielem kiosku? Ten na ul. Fordońskiej jest do wzięcia
Decyzja o tym, by sprzedać kiosk, nie była łatwa. Bo z tymi, którzy zaglądali codziennie i potrzebowali pogawędki? I co z kioskiem?
- Można go przerobić na kiosk sklepik z innymi rzeczami - pisze pani Łucja w ogłoszeniu i jest z tym pogodzona.
Kiosk ma 7 m kw. Pani Łucja sprzedaje go ze wszystkim, co jest w środku. Chętni mogą przyjść i porozmawiać - od poniedziałku do piątku od godzin porannych do 13.