Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego w Bydgoszczy w okresie świątecznym odnotowuje więcej interwencji. Dyspozytornia medyczna w Bydgoszczy odebrała ok. 560 zgłoszeń.
Z powodu trwającej pandemii COVID19 większość wyjazdów była właśnie do pacjentów z podejrzeniem lub potwierdzoną chorobą zakaźną. Dominowały zasłabnięcia, gorączki i duszności. Wiele razy pogotowie ratunkowe interweniowało również z powodu problemów kardiologicznych (np. ból w klatce piersiowej, nadciśnienie tętnicze czy zaostrzenie niewydolności serca). Wbrew tradycji nie odnotowaliśmy w tym roku dużej liczby typowych świątecznych wyjazdów, czyli bóli brzucha, wymiotów, biegunek i stanów po spożyciu alkoholu. Tego typu wyjazdów było naprawdę niewiele
- informuje Krzysztof Wiśniewski z WSPR w Bydgoszczy.
24 grudnia pacjentów z bólem brzucha było ośmiu, a po spożyciu alkoholu siedmiu. 25 i 26 grudnia ta liczba była podobna.
Ratownicy medyczni spodziewają się większej liczby interwencji również w sylwestrowy wieczór. W tym czasie zgłoszenia dotyczą przede wszystkim upojenia alkoholowego. To także interwencje do pacjentów z obrażeniami ciała.
Z czym kojarzą się wyroby pirotechniczne, fajerwerki i petardy pracownikowi pogotowia ratunkowego? Co widzi medyk na dyżurze? Widzi obrażenia głowy i twarzoczaszki, poparzone oczy, twarz i ręce, amputowane palce rąk. To często kalectwo do końca życia, tragedia ludzka. To cena jaką się płaci za używanie wyrobów pirotechnicznych bez przysłowiowej „głowy”, bezmyślnie, po spożyciu alkoholu
- dodaje Krzysztof Wiśniewski.
Ratownicy medyczni apelują, by ostrożnie obchodzić się z wyrobami pirotechnicznymi - kupować je tylko w sprawdzonych i licencjonowanych punktach, a także nie odpalać zgodnie z instrukcją.
Masz dla nas ciekawy temat lub wystrzałową nowinę? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy z Waszej okolicy!