Kilka dni temu na jednej z grup w mediach społecznościowych pojawił się post mieszkanki Kielc. Kobieta wybrała się na świąteczne zakupy do Lidla.
- Chciałam przede wszystkim zakupić karpia, oczywiście z myślą o zbliżających się świętach i kolacji wigilijnej – pisze internautka. - Co roku kupuję wcześniej świeże płaty, które na kilka dni zamrażam, a 24 grudnia przyrządzam – jak zapewne większość Polaków.
Internautka zaznaczyła, że zakupiła dwa filety z karpia i płat tej samej ryby. W domu jednak przeczytała etykietę, na której było wyraźnie napisane, że filet jest rozmrożony i nie nadaje się do ponownego zamrożenia. Według opisu, produkt należy też spożyć do 17 grudnia, czyli tydzień przed Wigilią.
- Wybrałam się do Lidla następnego dnia, w handlową niedzielę – dodaje internautka. - Chciałam zwrócić zakupione filety lub wymienić je na płaty, które nadają się do zamrożenia. Pan kierownik, z którym rozmawiałam, powiedział, że to niemożliwe, że musiałby robić pomiary temperatury filetów, że nie wie jak były przechowywane i że nie mógłby ich wprowadzić ponownie do sprzedaży.
Facebookowy post przesłał nam jeden z naszych czytelników. Jak zaznaczył – po przeczytaniu informacji w internecie, postanowił również wybrać się na zakupy do dyskontu. Z relacji mężczyzny wynika, że chętnych do zakupu świątecznej ryby było co niemiara.
- Gdy zwróciłem uwagę starszej pani, pakującej do koszyka kilka sztuk ryby, by spojrzała na datę przydatności, odrzekła „pranie mózgu ludziom robią” – informuje nasz czytelnik. - Natomiast druga z kobiet zaznaczyła wyraźnie, że dla niej data ważności nie jest istotna, bo i tak rybę zamierzała zamrozić. Nie przyjęła jednak do świadomości, że produkt był już wcześniej zamrożony i nie nadaje się do ponownego mrożenia.
Postanowiliśmy to sprawdzić. Poszukaliśmy tego samego produktu w jednym ze sklepów sieci Lidl w Bydgoszczy. Znaleźliśmy! Zgodnie z opisem na etykiecie – ryba nie nadaje się do ponownego mrożenia. Data przydatności to natomiast 19 grudnia, czyli dwa dni później niż w przypadku klientki z Kielc, jednak nadal przed wigilią.
Poprosiliśmy o komentarz w sprawie przedstawicieli sieci Lidl. Odpowiedzieli nam w komunikacie:
- Dbamy o to, aby sprzedawane przez nas produkty były świeże, dlatego nieustannie kontrolujemy ich jakość – informuje Aleksandra Robaszkiewicz, Head of Corporate Communications and CSR - Lidl Polska. - Wspomniane filety znajdują się w ofercie czasowej. Na ich opakowaniu znajduje się etykieta ze wskazaniem, by nie zamrażać ponownie produktu – rozumiemy, że ta informacja nie została właściwie wyeksponowana. Jest nam przykro z powodu zaistniałej sytuacji.
Warto jest więc sprawdzać datę ważności ryby jeszcze przed zakupem. Zaistniała sytuacja pokazuje, że fakt, iż karp pojawił się już w sklepach – nie oznacza od razu, że jest on przeznaczony bezpośrednio na wigilię.
Rybę możemy dostać w wielu innych sklepach również przez cały rok. Jeśli zatem chcemy zrobić zakupy już na święta – podstawą jest czytanie etykiety na produkcie. Jak informują przedstawiciele sieci Lidl – w ofercie dyskontu znajduje się również karp w płatach. Ten natomiast jest świeży i nadaje się do zamrożenia.
Święta BEZ NERWÓW? To możliwe!
Posłuchaj, co radzi Krystyna Mirek, autorka książki "Uwierz w szczęście"!
Listen to "Świąteczne przyjemności" on Spreaker.