Seryjni włamywacze grasowali w województwie kujawsko-pomorskim
Włamywacze grasowali przez dłuższy czas w różnych miejscach na terenie województwa kujawsko-pomorskiego. Policjantom udało się jednak połączyć ze sobą sprawy szeregu włamań do domów dzięki temu, że przestępcy działali za każdym razem tak samo. Charakterystyczne było to, że robili porządki w rabowanych lokalach.
- W ubiegłym roku w gminach Barcin i Łabiszyn doszło do szeregu włamań do domów jednorodzinnych - informują policjanci. - Łupem sprawców padały najczęściej pieniądze oraz biżuteria. Policjanci Wydziału Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy od dłuższego czasu zajmowali się rozpracowaniem sprawców. Co łączyło ze sobą te sprawy? Sposób działania włamywaczy, którzy zostawiali po sobie niemalże idealny porządek. Maskowali ślady włamań, a wewnątrz działali w taki sposób, że pokrzywdzeni orientowali się, że stracili kosztowności czasem dopiero po kilku dniach - dodają.
W pomieszczeniu gospodarczym stała zamrażalka, a w niej było mięso. Rabusie zwinęli i to
4 listopada policjanci zatrzymali na terenie powiatu inowrocławskiego 32-letnią kobietę i 67-letniego mężczyznę. To było tuż po tym, jak włamali się do pomieszczenia gospodarczego, z którego ukradli szufladę z mrożonym mięsem, bo nic cenniejszego tam nie znaleźli. Funkcjonariusze przeszukali ich samochód. By pełen dowodów. Znaleźli m.in. kominiarkę, rękawiczki i latarki oraz narzędzia do pokonywania zabezpieczeń. Odzyskali w całości mienie pochodzące z ostatniego włamania. Na tym nie koniec, bo policjanci pojechali do ich mieszkania w powiecie aleksandrowskim. Była tam góra kradzionej biżuterii: pierścionki, kolczyki, łańcuszki i zegarki.
- Podejrzani usłyszeli zarzuty i zostali aresztowani na trzy miesiące.
- Grozi im do 10 lat więzienia.
Jak działali włamywacze z województwa kujawsko-pomorskiego? Wcześniej długo obserwowali swoje ofiary
- Para działała od kilkunastu miesięcy. Może mieć na swoim koncie kilkanaście włamań do domów. Wcześniej włamywacze obserwowali i byli bardzo ostrożni podczas wyboru potencjalnych ofiar - relacjonują policjanci.