W Fordonie ktoś zniszczył samochód, ukradł ze środka co się dało
Nocą z 19 na 20 lutego między godz. 23.30 a 23.50 oraz między godz. 2 a 2.15 na parkingu ul. Witeckiego w Fordonie ktoś włamał się do samochodu, zdewastował go i ukradł, co się dało. Sprawców było dwóch. Wybili szyby i zaczęli wynosić sprzęt, m.in. wiertarki, wkrętarki, pilarki, odkurzacz, skrzynki narzędziowe. Z naręczami łupów poszli pieszo w kierunku ul. Łabendzińskiego. Było im trochę za ciężko, więc po drodze wyrzucali, co uznali za mniej potrzebne: przedłużacz na bębnie, środki chemiczne.
Sprawą zajmują się policjanci z Fordonu. Właśnie do nich można się zgłaszać, jeśli np. ktoś natknie się na ogłoszenie sprzedaży po okazyjnej cenie takiego sprzętu. Policjanci szukają też świadków i wszystkich, których kamery mogły coś zarejestrować tej nocy. Udowodnili już próbę kradzieży całego samochodu, jest doszczętnie zniszczony.
Społeczni, strażak na co dzień każdą wolną chwilę ofiaruje innym. Teraz sam potrzebuje pomocy
Szukanie sprawców jednak potrwa. Właściciel auta i sprzętu zarabiał przy ich użyciu na życie. O wsparcie dla niego proszą strażacy z OSP Dąbrowa Chełmińska. Patryk jest zaangażowanym druhem z tej jednostki, a poza tym: wolontariuszem, ratownikiem w Grupie Ratownictwa Medycznego PCK, do tego prowadzi Młodzieżową Drużynę Pożarniczą i honorowo oddaje krew.
- Jako koledzy i koleżanki Patryka, którzy znają go osobiście i wiedzą, ile serca wkładał w swoją działalność i jak potrafił ją połączyć z bezinteresownym pomaganiem i ratowaniem życia innych, zakładamy zbiórkę, by mu pomóc stanąć na nogi - wyjaśniają strażacy z OSP Dąbrowa Chełmińska.
Zbiórkę dla strażaka można wesprzeć przez internet. Potrzeba ok. 25 tys. zł.