dzieci

i

Autor: KWP Bydgoszcz

Wyszła z autokaru, by nakarmić dziecko. Pojazd odjechał z resztą jej dzieci!

2023-02-13 8:35

Kobieta podróżowała wraz z dziećmi autokarem. Podczas postoju na stacji benzynowej wysiadła, by zrobić półtorarocznemu maluchowi mleko. Nie zdążyła jednak wrócić na miejsce. Kierowca zwyczajnie odjechał z dwójką pozostałych dzieci. Przerażona kobieta nie wiedziała co zrobić. Interweniowała policja.

Do zdarzenia doszło we wtorek, 7 lutego. Na policję zadzwonił kierowca autokaru relacji Kraków-Gdynia, który oznajmił, że chwilę wcześniej, w okolicy Kutna miał postój na stacji paliw. Na krótko po odjeździe został poinformowany, że podróżująca z dwójką nieletnich dzieci pasażerka nie wróciła po przerwie na swoje miejsce. Przestraszone dzieci siedziały w pojeździe bez opieki.

-Poinformował także, że nie może zawrócić, ponieważ znajduje się na autostradzie A1, zmierza już w kierunku Torunia. Na szczęście matka chłopców pozostawiła na swoim siedzeniu telefon komórkowy i wybierając swój numer ze stacji paliw, skontaktowała się z kierowcą. Następnie kontakt z nią uzyskał dyżurny – informuje mł. asp. Dominika Bocian, KMP Toruń.

Dlaczego kot przymila się do podstawki na kubek

Z relacji kobiety wynika, że pozostawiła półtorarocznego syna pod opieką starszego 11-letniego brata. Weszła tylko na chwilę na stację, by przygotować mleko dla malucha podczas przerwy w podróży. Kiedy wyszła z budynku stacji – autokaru już nie było!

- Nie pozostawało nic innego, jak odebrać dzieci z trasy przejazdu i zaopiekować się nimi, by mogły znów trafić pod opiekę matki. Dzielnicowi ze śródmiejskiego komisariatu odebrali chłopców na dworcu autobusowym w Toruniu, gdzie autokar zdążył dojechać – dodaje rzeczniczka toruńskiej policji.

Jak informuje policja – młodszy z chłopców, na początku nieco zestresowany szybko zainteresował się bajkami, które włączyła mu funkcjonariuszka. Dzieci wspólnie, w bezpiecznych warunkach, oczekiwali na przybycie swojej mamy. W tym samym czasie inni funkcjonariusze pomogli kobiecie dojechać do Torunia, gdzie pod opieką czekały na nią pociechy.

- Dzięki szybkiej i sprawnej pomocy, chłopcy po krótkim czasie trafili pod opiekę rodzica – dodaje rzeczniczka.