Kiedyś służył głównie jako źródło informacji – dziś internet to już nie tylko rozrywka, ale i miejsce, w którym można z łatwością zdobyć popularność. Z roku na rok, użytkowników przybywa, a wybić się - coraz trudniej.
Dlatego też influencerzy próbują coraz to nowych i bardziej kontrowersyjnych rzeczy, żeby skupić na sobie uwagę. W taki sposób swoją rzeszę fanów zdobył Amerykanin funkcjonujący na Facebooku pod pseudonimem „Princezee”.
Tym razem mężczyzna postanowił wziąć kąpiel w środku transportu publicznego w Nowym Yorku na oczach wszystkich pasażerów. Co się dzieje na filmiku? Nic specjalnego. Mężczyzna otwiera walizkę, która napełniona jest wodą, następnie wyciąga środki czyszczące i gąbkę i zaczyna się myć. Nagranie obejrzało już prawie 6 milionów osób!
Filmik skomentowało również kilka tysięcy osób.
- Niektórzy ludzie zrobią po prostu wszystko dla polubień i wyświetleń – napisała jedna z użytkowniczek Facebooka.
Na reakcje twórcy nie trzeba było długo czekać.
- I ty też weszłaś i skomentowałaś – odpowiedział jej twórca, pokazując tym samym, że jego cel zdobycia odbiorców został właśnie osiągnięty.
To nie pierwszy raz, kiedy Princezee wzbudza kontrowersje wśród internautów. Ostatnio mężczyzna przeszedł się na zakupy do centrum handlowego… z tym, że w samych stringach. Na nagraniu widać zmieszane miny klientów, którzy bacznie przyglądali się internaucie.
Wiele reakcji zyskał również filmik, na którym widać, jak mężczyzna kuca nad śmietnikiem w miejscu publicznym ze ściągniętymi do połowy spodniami i bielizną i udaje, że załatwia potrzebę fizjologiczną.
A Wy co myślicie o koncepcie, który tworzy internauta? Dajcie znać w komentarzach.