Z własnej woli wchodzą do lodowatej wody i jest ich coraz więcej. Morsowanie stało się popularne, co wyraźnie widać w sieci. Tłoczno zrobiło się też na wielu plażach. Morsów przybywa także w Bydgoszczy. Ostatnio w lodowatej wodzie kąpał się Jakub Kubiński, który na co dzień uprawia sport, ale pierwszy raz pływał w jeziorze zimą.
Jeśli ktoś nie próbował morsowania i jest w pełni zdrowia, to warto spróbować. Można otworzyć umysł na nowe doznania. Na początku jest zimno, potem ciepło, czuć nawet pieczenie w miejscach, które są spięte od siedzenia przed komputerem przez cały tydzień. To relaks dla ciała i ducha. W tym samym momencie wiele osób morsowało i mogliśmy liczyć na ciepłe słowa i rady
- mówi Jakub Kubiński.
Przed wskoczeniem do zimnej wody trzeba się odpowiednio przygotować.
Specjaliści doradzają, by się odpowiednio rozgrzać i nastawić mentalnie. Warto też mieć informację od lekarza, czy stan zdrowia pozwala na morsowanie. To nie jest wskazane dla osób z chorobami serca i układu krążenia
- dodaje Jakub Kubiński.
Bydgoskie Morsy informują, że spotykają się w podbydgoskich Pieckach w każdą niedzielę o godz. 12.00 i w środy o 19.00. Zbiórka na pierwszej plaży przy lesie. Zachęcają początkujących, żaby powiedzieli na miejscu, że to pierwsze morsowanie w życiu. Bardzo chętnie udzielą cennych wskazówek.