Na policję zadzwonił mieszkaniec centrum Bydgoszczy. Opowiedział, że poprzedniego wieczoru (30 kwietnia) w jednym z mieszkań przy ul. Śniadeckich ktoś skatował psa. Policjanci pojechali tam i usłyszeli dziwne tłumaczenie.
- Kiedy lokatorzy wrócili do domu, w jednym z pokoi na podłodze znaleźli chomika, zagryzionego najprawdopodobniej przez psa - mówi sierż. Oskar Nowak z Komendy Miejskiej Policji w Bydgoszczy. - Wówczas mieszkający tam 30-latek miał pobić czworonoga, doprowadzając do jego śmierci. Został zatrzymany do wyjaśnienia - dodaje.
Martwego czworonoga bydgoszczanin wyrzucił do kontenera na śmieci.
- 30-latek usłyszał zarzut uśmiercenia psa ze szczególnym okrucieństwem.
- Sąd zdecydował o jego tymczasowo aresztowaniu na trzy miesiące.
- Grozi mu od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.