Bydgoska Handlówka ma już 100 lat!
- Z tej okazji w sobotę, 18 listopada przygotowano uroczystą galę w kinoteatrze przy ulicy Dwernickiego.
- Był także poczęstunek w szkole przy ulicy Gajowej.
- Szkoła już od dłuższego czasu przygotowywała się do obchodów.
- Zaproszono uczniów, nauczycieli i sympatyków handlówki. Sala wypełniona była po brzegi.
Spotkaliśmy absolwentów, którzy szkołę ukończyli kilkanaście lat temu. Niektórzy nie mieli ze sobą kontaktu od tego momentu.
Jak absolwenci i pedagodzy wspominają lata spędzone w bydgoskiej Handlówce?
- Kończyłyśmy szkołę w 2006 roku. Jak sobie człowiek pomyśli, że to było kilkanaście lat temu, w sumie minęło aż 17 lat, to... wow. Fajnie jest się spotkać, powspominać. Akurat dyrektorem był pan Jerzy Piłat – wspomina pani Ania.
Żałuje jedynie, że nie można już wrócić do starych ławek i klas. Szkoła kiedyś mieściła się przy ulicy Kaliskiej, teraz znajduje się przy ulicy Gajowej.
Pan Marcin skończył szkołę 1996 roku. Był w Liceum Handlowym w klasie A. Z nostalgią wspomina ten czas.
- Lata młodości! Bardzo się ucieszyłem na informację, że jest 100-lecie. Nie mieszkam teraz w Bydgoszczy. Zorganizowaliśmy się z klasą i bardzo pozytywnie jestem nastawiony. Większości ludzi nie widziałem od ponad 26 lat, od skończenia szkoły, więc rewelacja, że jest taka możliwość – powiedział.
Bardzo ciepło ten czas wspomina także Kamil. Mury szkolne opuścił w 2017 roku.
- Ja w tej szkole zyskałem nowe życie, nowe znajomości. Najcieplej wspominam swoją wychowawczynię, to co dla nas robiła, panią Beatę Zych. Świetną pedagog, organizowała wycieczki i starała się, żeby nasza klasa kwitła i pozostałą kadrę nauczycielską, która uczyła z „jajem”- mówi.
Na uroczystościach pojawiła się także emerytowana nauczycielka języka polskiego i rosyjskiego. Pani Halina Górska przepracowała w szkole 32 lata.
- 21 lat temu przeszłam na emeryturę. Pomimo laseczki, młodo się czuje. Jest to dla mnie super przeżycie, mam kontakt z absolwentami szkoły, spotykamy się raz, 2 razy w roku i nadal uczestniczę w życiu szkoły handlowej, myślami.
Pani profesor dodała, że szczególnie gorąco wspomina klasę 4 B z Liceum Handlowego.
- To była wyjątkowa klasa. 35 osób rozpoczęło i 35 osób skończyło szkołę. Oni ukończyli szkołę przed moją emeryturą w 1996 roku. Rozrabiaki, ale takie fajne, takie miłe, wszędzie ich było pełno – mówi.
Dyrektor bydgoskiej Handlówki dodawał skrzydeł
Na gali spotkaliśmy też polonistkę Małgorzatę Grzybowską, która podzieliła się z nami wspomnieniami z czasów, gdy dyrektorem placówki był Zygmunt Grzesiak.
- Zrobił tyle dobrego dla szkoły, że bez niego dzisiaj handlówki by nie było. Stworzył liceum handlowo-kupieckie. Dodał nam skrzydeł. Wspierał nas, pomagał, stworzył fundację, stowarzyszenie szkół twórczych handlowych. Nadzwyczajny dyrektor – mówi.
Zygmunt Grzesiak był niezmiernie poruszony.
- To był dobry czas, 43 lata temu obejmowałem stanowisko. To jest jedno pokolenie. Zmieniły się szkoły i poszły do przodu i młodzież jest inna, ale zawsze młodzież była chętna do pracy, pomagała i dużo właśnie mogliśmy zrobić tylko dlatego, że młodzież mieliśmy taką - mówi.
Nauczycielom i uczniom dalszych sukcesów życzy Radio Eska.