jubiler

i

Autor: pixabay/Instagram

Znana firma jubilerska stworzyła przypinkę z hasłem „Daję w szyję”. W sieci zawrzało

2022-11-22 10:51

W sieci cały czas wrze po kontrowersyjnych słowach Jarosława Kaczyńskiego o kobietach, które „dają w szyję”. Sprawę masowo komentowały już znane osobistości. Tym razem do słów prezesa partii PiS postanowiła odnieść się firma jubilerska YES. Coś jednak ewidentnie „nie pykło”. Pod reklamą nowego produktu z hasłem #dajęwszyję, w mediach społecznościowych pojawiła się masa komentarzy - „szybka, ale nie przemyślana decyzja”.

W sieci cały czas wrze po kontrowersyjnych słowach prezesa partii PiS – Jarosława Kaczyńskiego o tym, że jeżeli „utrzyma się taki stan, że do dwudziestego piątego roku życia dziewczęta, młode kobiety, będą pić tyle samo, co ich rówieśnicy, to dzieci nie będzie”.

Dalsza część wypowiedzi o „dawaniu w szyję” szybko zyskała rozgłos i została ostro skomentowana przez wiele polskich celebrytek, a nawet celebrytów. Głos w sprawie zabrały m.in. Kinga Rusin, Anna Lewandowska, Monika Olejnik czy Aleksandra Żebrowska.

Tym razem przyszedł czas na reakcję znanych marek. Kontrowersyjnej myśli Jarosława Kaczyńskiego, którą wypowiedział podczas wizyty w Ełku sprzeciwiła się firma jubilerska YES i… stworzyła kolejną kontrowersję.

Na rynek wypuszczona została limitowana kolekcja 200 przypinek z hasłem „Daję w szyję”. Koszt takiej przypinki to 229 zł.

- Nie pozostajemy obojętni wobec agresywnych i obrażających kobiety wypowiedzi polityków – podaje na Instagramie YES. - Hasło „daję w szyję”, które stało się synonimem buntu przeciwko arogancji władzy, umieszczamy na limitowanej edycji pinów.

J.M.JACKOWSKI: TAKIEGO NAPIĘCIA I NIEPOKOJU W PIS JESZCZE NIE BYŁO

Firma zaznacza, że zakupując i nosząc przypinkę, Polki wyrażają przeciw wobec kontrowersyjnych słów prezesa PiS i „ nie godzą się na ośmieszanie”. Nowy produkt spotkał się jednak z niemałą kontrowersją. W sieci zawrzało.

- Szybka, ale nie przemyślana decyzja – podaje jedna z internautek.

- Pomysłodawca tej akcji mam nadzieję, że wyleci z pracy w trybie natychmiastowym za tak rażące działanie na szkodę marki, a wy wystosujecie oficjalne przeprosiny – dodaje druga.

instagram

i

Autor: Instagram/screen

Większość z komentarzy pod postem jest negatywna. Część z internautek zaznacza, że w ten sposób firma zaznacza, że kobiety w Polsce mają problem z nadużywaniem alkoholu i są z tego dumne.

- Każda kobieta może sama zadecydować, czy chce nosić przypinkę – uspokaja instagramowiczów YES.

To nie pierwszy raz znana marka jubilerska postanowiła wyrazić swój sprzeciw wobec sytuacji politycznej. Wcześniej na rynek wypuszczono przypinki z hasłami "Slava Ukraini" i "Putin id na ch..". Przedstawiciele firmy postanowili przypomnieć o tym w komentarzach, neutralizując masę negatywnych opinii instagramowiczów na temat nowego produktu.

- Cały dochód ze sprzedaży przypinek „Putin idi na ch..” i „Slava Ukraini” przekazywaliśmy na pomoc Ukrainie, a nasze nowe przypinki to forma manifestu, do którego zachęcamy wszystkie kobiety – dodaje firma.

instagram

i

Autor: Instagram/screen

Przypomnijmy, że marka od dawna w swoich kampaniach reklamowych wspiera prawa kobiet i głośno popiera równouprawnienie. Czy nowy pomysł okazał się niewypałem? Czy raczej mocną formą protestu? Dajcie znać w komentarzach.