To tu bydgoszczanie mogą dostać pomoc, gdy nie radzą sobie z uzależnieniem. W Bydgoszczy działa ok. 20 grup anonimowych alkoholików. Nasza redakcja odwiedziła jedną z nich.
Każdy dzień bez alkoholu to sukces. Tak mogą powiedzieć anonimowi alkoholicy, który każdego dnia mogą uzyskać pomoc w jednej z grup AA. Bydgoszczanin, który chce zachować anonimowość, nie pije od ośmiu lat. Alkohol zaczął rujnować mu życie.
- Po jakimś spotkaniu towarzyskim nie mogłem trafić do domu. Kontrolowanie picia było u mnie ograniczone. Zaczęły się problemy w rodzinie, w małżeństwie. Musiałem coś ze sobą zrobić. Na początku myślałem, że sam sobie poradzę z tym problemem. Sam sobie ustalałem jakieś ograniczenia w spożywaniu alkoholu. To nie przynosiło jednak żadnych efektów. To była taka równia pochyła. Moje małżeństwo zaczęło się rozpadać – opowiada bydgoszczanin.
Jak tłumaczył w rozmowie z naszą redakcją – wszystko zaczęło się już w młodości. Mężczyzna spotykał się ze znajomymi – jak to zwykle bywa u młodzieży. Obecność alkoholu na każdym spotkaniu nie była dla niego czymś niepokojącym. To była wówczas normalność.
- Wszelkiego rodzaju spotkania młodzieżowe, studencie wiązały się z obecnością alkoholu. Na początku myślałem, że to coś normalnego, że młody mężczyzna spotyka się w gronie znajomych i ten alkohol jest obecny. Nie widziałem w tym problemu. Jednak później w momencie wejścia w związek małżeński, moja żona dostrzegła problem. Nie radziłem sobie z alkoholem, a moje picie było niekontrolowane – dodaje bydgoszczanin.
Bydgoszczanin był pewny, że sam sobie poradzi z problemem. Tak jednak nie było. Pomoc uzyskał dopiero wśród anonimowych alkoholików. I dołączył do jednej z bydgoskich grup wsparcia.
- Trafiłem na meeting anonimowych alkoholików i tam otrzymałem rozwiązania. Zacząłem słuchać doświadczeń innych przyjaciół ze wspólnoty. Na początku wydało mi się to niemożliwe, gdy słyszałem, że ktoś nie pije od pięciu, dziesięciu czy piętnastu lat. Ja miałem na początku problem, żeby nie pić przez okres tygodnia, dwóch tygodni. Nie radziłem sobie w życiu, nie radziłem sobie z emocjami. Teraz wiem, że można sobie poradzić z tą chorobą. Ja nie piję od ośmiu lat – dodaje bydgoszczanin.
W Bydgoszczy tygodniowo spotyka się ok. 20 grup AA, w całym województwie 120. Na czym polega wsparcie takiej społeczności?
- Osoby, które tutaj przychodzą mają problem z alkoholem. Uczestniczą w meetingach i swoim doświadczeniem, siłą, nadzieją pomagają sobie wzajemnie. Przekazujemy informacje innym uzależnionym od alkoholu o naszym sposobie wyjścia z alkoholizmu. Jedno zdanie, które wszystkich łączy i które każdy wypowiada na spotkaniach to „jestem alkoholikiem” – mówi Szymon Kutrzeba, specjalista psychoterapii uzależnień.
W Bydgoszczy pierwsza grupa AA powstała w 1984 roku. Udział jest darmowy, nie trzeba się zapisywać, czy okazywać dokumentów. Nie ma żadnych opłat czy składek, zapisów, czy listy obecności. AA finansuje się z darowizn.