Pierwsze informacje w tej sprawie pojawiły się na jednej ze stron facebookowych w środę, 5 kwietnia. Jak przekazał „Sekurak” - „Z trzech różnych źródeł mamy info, że PESA Bydgoszcz została trafiona ransomware”. Tuż po tym jak na Facebooku pojawiły się nieoficjalne informacje w sprawie - wszystko zostało potwierdzone. Atak miał dotknąć zarówno centrali spółki w Bydgoszczy, jak i jej filii w Mińsku Mazowieckim. Przekazano też, że Pesa ma potężne problemy w systemie komunikacji.
Jak dodaje money.pl - nie działać mają między innymi telefony stacjonarne, a problemy zauważyć mieli również dostawcy spółki, do których zapytania o części nie trafiają już w formie maili tylko smsów.
Jeszcze tego samego dnia, w środę Pesa opublikowała oświadczenie, w którym przyznała, że w niedzielę, 2 kwietnia doszło do naruszenia bezpieczeństwa systemów informatycznych.
- Zdarzenie zostało wykryte we wczesnej fazie, odizolowano zasoby systemowe dotknięte zdarzeniem. W efekcie incydentu został ograniczony dostęp do części zasobów PESA Bydgoszcz S.A. Działalność produkcyjna Spółki nie została wstrzymana – czytamy w oświadczeniu.
Jak dodaje zarząd spółki – zagrożone NIE zostały systemy zainstalowane w pojazdach szynowych. Również pasażerowie podróżujący pojazdami PESA są bezpieczni i nie występuje dla nich żadne niebezpieczeństwo.
- Spółka jest w trakcie analizy zdarzenia z udziałem zewnętrznych ekspertów i przystąpiła do likwidacji jego skutków w celu przywrócenia pełnych możliwości operacyjnych – dodaje spółka.