Bydgoszczanin zaprasza na wirtualny spacer po mieście. Niesamowite ujęcia Bydgoszczy!
Jarosław Matyga, podróżnik i pasjonat fotografii, bydgoszczanin, przez ostatnie dwa lata, jak ze śmiechem przyznaje, narażał się swojej rodzinie. Wolne chwile poświęcał bowiem na fotografowanie i kręcenie filmów przy użyciu drona. Bywało, że wstawał o 5 rano w niedzielę po to właśnie, by zrobić takie ujęcia Bydgoszczy, na jakich mu zależało. Ze 160 fotografii panoramicznych i setek zbliżeń na konkretne budynki czy miejsca oraz 5 filmów powstał projekt Bydgoszcz360 - wirtualny spacer po mieście.
Turysci przyjrzą się detalom, a bydgoszczanie, którzy wyjechali, wirtualnie wrócą do znanych zakątków
- W pewnym momencie zorientowałem się, że mam bardzo wiele materiałów, mnóstwo zdjęć Bydgoszczy robionych dla własnej przyjemności i pomyślałem, że warto byłoby coś z tym zrobić - mówi Jarosław Matyga. - Jeżdżę sporo po świecie i wiem z doświadczenia, że ludzie lubią sprawdzić przed wyjazdem w konkretne miejsce, jak ono wygląda, jak dotrzeć do ważnych punktów, jak przebiega trasa. A jednak niewiele miast daje turystom możliwość przyjrzenia się im wirtualnie. Najczęściej mamy jedynie zdjęcia reprezentacyjnych punktów umieszczone na stronach internetowych miast i to wyłącznie w widoku 2D. A z nimi jest często jak ze świetnym trailerem przeciętnego filmu - widzimy najwspanialsze ujęcia i spodziewamy się cudów, a potem pełen metraż rozczarowuje. Z myślą o tych, którzy chcą zobaczyć miasto przed przyjazdem, stworzyłem wirtualny spacer po Bydgoszczy. Pokazuję miejsca, które sam wybrałem, bo uważam je za ważne albo ładne (choć niekoniecznie w oczywisty sposób piękne) - dodaje.
Pracy przy projekcie było sporo. Autor chciał, by ludzie zobaczyli miasto w 3D, dlatego na każdą panoramę składa się pięć zdjęć, bo mamy widoki z czterech stron i z góry. Efekt zachwyca.
- Na wirtualny spacer może się wybrać każdy.
- Jest dostępny na stronie internetowej zupełnie za darmo: Bydgoszcz360.pl.
Autor projektu Bydgoszcz360 - wirtualnego spaceru po Bydgoszczy - zaprasza do współpracy
To niekomercyjny projekt, ale autor zakłada, że będzie go rozwijał. Już teraz zaprasza do współpracy np. restauratorów czy hotelarzy, którzy wpuszczą go do siebie z aparatem, bo marzy mu się pokazanie nie tylko budynków z zewnątrz, ale i ich wnętrz, by oddać klimat i atmosferę konkretnych punktów na mapie Bydgoszczy. Właśnie z tych dwóch perspektyw można już zobaczyć np. bydgoskie lotnisko - fotograf zrobił zdjęcia od środka i z zewnątrz.
- Chciałbym pokazywać jeszcze inne części miasta. Planuję m.in. sfotografować rynek w Starym Fordonie. Pierwsze podejście do tego zadania się nie powiodło, bo wybrałem się tam rankiem po ważnej dla mieszkańców imprezie i - mówiąc oględnie - nie był to najlepszy moment na robienie zdjęć - żartuje Jarosław Matyga. - Planu jednak nie zarzucam - deklaruje.