pasy

i

Autor: pixabay

Bydgoszczanie żegnają na Facebooku zasłużonego mieszkańca. Pan Agatka z Fordonu po 16 latach przechodzi na emeryturę

2022-08-23 11:55

Pomarańczowe trampki, uśmiech na twarzy i tryskająca radość- tak pana Adama Bagińskiego zapamiętają mieszkańcy bydgoskiego Fordonu. Przez 16 lat niemal codziennie przeprowadzał spacerowiczów przez przejście dla pieszych przy ul. gen. Władysława Andersa na osiedlu Bajka. Teraz przyszedł czas na wyczekiwaną emeryturę.

„W najgorsze dni uśmiech tego Pana choć na chwilę poprawiał humor”, „Tyle uśmiechu każdego dnia, kieszeni przepełnionych słodyczami i zwykłej ludzkiej życzliwości nie każdy potrafi od siebie dać” – tak bydgoszczanie wspominają na Facebooku Adama Bagińskiego, który przez kilkanaście lat czuwał nad bezpieczeństwem przechodniów jako „pan Agatka”.

Pan Adam zaczął pracować jako „Agatka” w 2006 roku. Jak przyznał w rozmowie z portalem Bydgoszcz Informuje - był to wyjątkowy moment w jego życiu. Po rozstaniu z żoną i zmaganiach z wieloma problemami trafił do Centrum Pomocy dla Bezdomnych Mężczyzn przy ul. Fordońskiej. Mężczyzna zaznacza, że miał również problem z alkoholem i zapaleniem żył. Przełom w jego życiu nastąpił, gdy trafił do Zakładu Robót Publicznych. To właśnie tam zaoferowano mu pracę na stanowisku „agatki”.

Bydgoscy wodniacy patrolują kąpieliska

Quid pro quo – pan Adam daje ludziom coś od siebie, bo jak twierdzi – sam od nich sporo dostał. Mężczyzna zaznacza, że zaczynając pracę na osiedlu Bajka nie ukrywał przez spacerowiczami swoich problemów. To od nich miał dostać wsparcie, a także otuchę w postaci miłych słów. Dzięki tej pracy pan agatka zmienił swoje życie, a także pokochał to zajęcie.

Z czasem stał się również autorytetem dla wielu mieszkańców. Niejeden z nich przychodził pod przejście tylko po to, by zwierzyć się panu Adamowi, czy poprosić o poradę. A to dla pana agatki pestka – jak sam zaznacza, przechodnie wracali, by podziękować mu za dobrą radę.

Po 16 latach przyszedł jednak czas na emeryturę. Od września Pan Adam na zawsze kończy swoją pracę, o czym poinformował mieszkańców w social mediach.

- Jestem wdzięczny niebiosom, że dane mi było Was wszystkich poznać – informuje na Facebooku. - Dziękuję Wam za wszystkie dowody sympatii, za Wasz uśmiech, miłe gesty i słowa, które dawały mi siłę i wiarę w siebie i ludzi. Dzięki Wam mogłem zwalczyć swoje słabości i złe nawyki oraz stać się lepszym człowiekiem. Dziękuję Wam wszystkim, maluszkom, młodzieży, kobietom, mężczyznom i kierowcom za wspólne lata. Życzę wszystkim długich lat życia, w zdrowiu i szczęściu.

Internauci masowo zaczęli żegnać pana Adama w komentarzach, a także dziękować mu za wspólne lata. Jak sami przyznają – będzie im go bardzo brakowało.

- Zawsze uśmiechnięty, otwarty bardzo do ludzi – pisze Paweł. - Za każdym razem przejeżdżając na tym przejściu , widząc tego Pana i jego reakcję następowała wielka radość w sercu. Pozdrawiam serdecznie.

- Najlepszy "Pan Agatek" na świecie – pisze Agnieszka. - Zasłużonego wypoczynku, wiosny w sercu w jesieni życia, odkrywania tego co nie odkryte.

- Dziękujemy za poświęcenie i bezpieczeństwo – dodaje Katarzyna. - Gdyby było więcej takich ludzi świat by był piękniejszy.

Pod postem pożegnalnym, wrzuconym przez panią Elżbietę Bagińską, żonę pana agatki, pojawiło się prawie 3 tysiące reakcji, a także ponad 600 komentarzy.