Do pierwszego zdarzenia doszło 10 października około godziny 21:00 w pobliżu jednego z ogródków działkowych w Bydgoszczy. Kierowca samochodu marki Mercedes Sprinter zjechał na pobocze i pozbył się ciężkiego balastu.
- Pozbył się zużytych części samochodowych wykonanych z tworzyw sztucznych oraz opon – informuje bydgoska straż miejska. - Śmieci zostały przez niego wyrzucone do wystawionych tam pojemników, które były przeznaczone do innego rodzaju odpadów oraz przy tych kontenerach.
W trakcie prowadzonych czynności właściciel samochodu został namierzony. Mężczyzna przyznał się do zarzucanego mu czynu. Został ukarany mandatem w wysokości 500 zł, czyli najwyższym z możliwych przewidzianych za to wykroczenie. Musiał również po sobie posprzątać. Sprawa została przekazana do Wojewódzkiego Inspoktoratu Ochrony Środowiska.
Drugie wykroczenie fotopułapka namierzyła 3 listopada br. około godz. 4:00. Właściciel pojazdu marki Fiat Ducato tuż pod ukrytą kamerą pozbył się starych płyt ze sklejki, zanieczyszczając teren przy wiacie śmietnikowej.
- Dodatkowo sprawca przywiózł ze sobą pojemnik na odpady o pojemności 1 100 litrów, który był wypełniony zużytymi i połamanymi płytami ze sklejki meblowej oraz innymi odpadami komunalnymi – dodają strażnicy miejscy. - Tego samego dnia około godz. 18:50 w pobliżu wiaty ponownie podjechał ten sam pojazd, którego kierowca wyładował znaczną ilość kartonów i pozostawił je przy wiacie.
Jak udało się ustalić - kontener pozostawiony przez sprawcę został zabrany wcześniej z wiaty śmietnikowej na innym osiedlu. Właściciel pojazdu został namierzony, a z racji tego, że wykroczenie popełnił dwukrotnie - został ukarany podwójnie – 500 zł + 500 zł.
Do podobnej sytuacji doszło też 13 listopada w pobliżu tych samych ogródków działkowych, gdzie miesiąc wcześniej. Kamera uchwyciła moment, gdy nieznany sprawca podrzucił plastikowe części samochodowe.
Tym razem pozostawił gałęzie sosnowe tuż przy pojemniku … na odpady zielone.
- Jak się później okazało pojemnik ten był wypełniony jedynie w około 30% objętości – dodają strażnicy.
Namierzony sprawca również dostał 500 zł mandatu, a także musiał sprzątnąć podrzucone śmieci.