To miłość człowieka do psa razy cztery. Mieszkańcy bydgoskiego Śródmieścia na pewno nie raz widzieli piękne jamniki, które dumnie kroczą przed swoją panią. Z okazji Dnia Psa o słodkiej gromadce opowiada właścicielka.
- Stwierdziłam, że tyle piesków jest w schroniskach, muszę jakiegoś przygarnąć. Wzięłam brązowego. Po tygodniu przeczytałam, że z samochodu wyrzucili młodą jamniczkę, więc wzięłam kolejnego. Miałam już trzy i do pary przygarnęłam jeszcze czwartego. Przeżycia mam niesamowite. Miłość razy cztery - mówi pani Halina.
Dzień Psa pojawił się w kalendarzu w 2007 roku. 1 lipca nie jest przypadkową datą - latem zwierzęta najczęściej trafiają do schronisk, bo ich nieodpowiedzialni właściciele nie mają pomysłu, co z nimi zrobić podczas urlopu. Ten dzień ma zwrócić uwagę również na psy nieszczęśliwe i źle traktowane.
W tym wyjątkowym dniu schronisko dla zwierząt w Bydgoszczy zaprasza mieszkańców na Dzień Otwarty, który potrwa do godziny 18:00.
Wolontariusze oprowadzą po schronisku i opowiedzą o czworonogach. Dyrektorka Izabella Szolginia zachęca do adopcji, przypominając jednocześnie, że pies to nie zabawka dla dziecka ani chwilowa przyjemność – to przede wszystkim duża odpowiedzialność. Pies to żywe stworzenia, które też czuje i należy mu się ogromna dawka miłości.
Jak informuje ratusz, w przyszłym tygodniu do bydgoskiego schroniska trafi 20 psów z Radys, które przeżyły horror w tamtejszym schronisku. Zostały odebrane w trakcie interwencji OTOZ Animals w bardzo złym stanie. Przed nimi jeszcze niezbędne badania i okres kwarantanny, ale już teraz życzymy im, by jak najszybciej znalazły nowy dom z kochającą rodziną. Te i wszystkie psy na świecie.
Z bezdomniakami można wychodzić na spacer codziennie w godzinach otwarcia placówki. Potrzebny jest jedynie dowód osobisty. Na weekendowe spacery obowiązują zapisy.