Jak informuje bydgoska policja – zaginięć przybywa szczególnie w okresie pozimowym. Najczęściej są to osoby młode, a najczęstszą przyczyną jest ucieczka z domu.
- Uciekają z domów rodzinnych, ośrodków, placówek wychowawczych. Czas wtedy sprzyja, pogoda jest zdecydowanie lepsza, a zimą – znacznie trudniej byłoby przetrwać – informuje Oskar Nowak z policji w Bydgoszczy.
W sieci jest coraz więcej niebezpiecznych wyzwań, które przyciągają młodych ludzi. Jednym z nich jest ucieczka z domu. Bydgoscy policjanci przyznają, że rośnie zainteresowanie dzieci i młodzieży takimi wyzwaniami.
- Niestety mamy takie komunikaty z portali społecznościowych, gdzie taki challenge jest promowany przez użytkowników. Najczęściej tych młodych, którzy nakłaniają inne osoby do takiego zniknięcia. Ta osoba chodzi sobie gdzieś po innym mieście i nie jest świadoma, ile osób jej poszukuje, jakie to są siły, środki i kto w tym czasie może potrzebować pomocy - mówi Oskar Nowak z policji w Bydgoszczy.
Gdzie przebywają osoby zaginione? Policja podaje szczegóły
Osoby zaginione bardzo często przebywają u znajomych – dodaje policja. Są oni w stanie ich przenocować, bądź gdzieś z nimi wyjechać.
- Zapewnią im tylko chwilowy byt, ponieważ środki finansowe, jakie są potrzebne takiej osobie do przetrwania szybko się kurczą i w pewnym momencie dochodzi do tego, że ona sama musi już o siebie zadbać – dodaje Nowak.
Funkcjonariusze nagrali spot profilaktyczny, który ma ostrzec młodych ludzi i uświadomić, jakie mogą być konsekwencje udziału w takim challangu. A przypadków zaginięcia młodzieży jest coraz więcej w ostatnim czasie.
Jak dodaje funkcjonariusz - w większości przypadków młodzi ludzie odnajdują się po krótkim czasie.
- Większość zdecydowanie odnajduje się, a wszystko kończy się szczęśliwie zarówno dla rodziców, jak i ich podopiecznych. Natomiast zdarzają się niekiedy sytuacje, gdzie takie osoby nie powracają, bądź poszukiwania trwają wiele lat. Takich przypadków w tym okresie może być więcej, dlatego policjanci starają się przygotować również na poszukiwania takich osób – dodaje Nowak.