Aż gęsto od jemioły na bydgoskich drzewach. Miasto: Usuwanie jej ma sens tylko w przypadku młodych drzew

"Bydgoskie drzewa zaatakowane przez jemiołę usychają"

Mieszkańcy zaniepokojeni stanem drzew zgłaszają problem jemioły m.in. poprzez aplikację Dbam o Bydgoszcz, wskazują m.in. drzewa w rejonie ul. Traugutta, ale w całym mieście zaatakowanych drzew jest znacznie więcej.

- W Bydgoszczy mieszkam od urodzenia, już ponad 60 lat. Pamiętam w naszym mieście różne formy roślinności i różne podejścia do miejskiej zieleni - opisuje bydgoszczanka, która poprosiła nas o interwencję w tej sprawie. - Pamiętam, jak na ul. Gdańskiej rosły drzewa, które wieczorem obsiadąły wróble. Tworzyły niesamowitą ptasią muzykę. Może niektórym to przeszkadzało, ale było dzięki ptakom też sporo uciechy. Jako dziecko z uwagą przyglądałam się przyrodzie. Kiedyś wujek zabrał nas na spacer i pokazywał zieloną kulę na drzewie. Pomyślałam: może to ptasie gniazdo. A on powiedział: "Dzieci, to jest jemioła". I to była absolutna rzadkość, tego prawie nigdzie nie było. W tej chwili jemioła jest plagą, oczywiście nie tylko w Bydgoszczy. Drzewa są dosłownie objadane przez jemioły. Widzimy uschnięte drzewa na osiedlach, wiszą na nich te abażury z jemioły. Kilkunastoletnie drzewa poddają się. To niepokoi zwłaszcza w obliczu upalnych lat, jakie nas czekają. Każdy cień, który może dać liściaste drzewo, jest na wagę złota - opisuje bydgoszczanka.

Czy potrzeba społecznej zbiórki, by pozbyć się jemioły z bydgoskich drzew?

Bydgoszczanka jemiołę widzi na osiedlach, na terenach spółdzielni mieszkaniowych, ale też wzdłuż ulic w mieście, w parkach, na skwerach, w Myślęcinku, na Błoniu...

- To się roznosi, więc musimy zewrzeć szeregi i po prostu wszyscy podjąć wspólną inicjatywę, jeżeli chcemy mieć rzeczywiście drzewa. Może potrzebna jest akcja społeczna, zbiórki funduszy, bo walka z jemiołą musi kosztować - sugeruje nasza rozmówczyni.

Wielka wycinka jemioły na Wyspie Młyńskiej

Zapytaliśmy bydgoskich urzędników, jak radzą sobie z jemiołą, jak i kiedy podejmują działania, by ratować drzewa.

- Jemioła jest usuwana w bydgoskich zadrzewieniach na terenach miejskich podczas prowadzonych przez Wydział Zieleni i Gospodarki Komunalnej UMB kompleksowych zabiegów pielęgnacyjnych w koronach drzew - odpowiada nam Marta Stachowiak, rzeczniczka bydgoskiego ratusz. -  Nie ma ustalonego konkretnego terminu prowadzenia takich prac, odbywają się one na bieżąco, przez cały rok. W okresie od ubiegłej jesieni do wiosny takie zabiegi przeprowadzano w parkach i na terenie Wyspy Młyńskiej w koronach starych drzew. Zabiegi pielęgnacyjne są wykonywane w ciągu całego roku, w zależności od potrzeb i cech gatunkowych drzewa. Jemioła atakuje głównie drzewa już osłabione innymi czynnikami - dodaje.

Urzędnicy: Jemioła atakuje drzewa już osłabione

Wyjaśnia, że usuwanie jemioły jest zabiegiem celowym i skutecznym tylko w przypadku młodych drzew. Polega na usuwaniu pojedynczych gałęzi zaatakowanych przez tego półpasożyta. Tak wykonany zabieg nie powoduje zniekształcenia korony i nie wpływa negatywnie na ogólną kondycję drzewa.

- W koronach drzew starszych, mocno zaatakowanych przez duże egzemplarze jemioły, wycięcie samego półpasożyta nad powierzchnią kory daje efekt tymczasowy, po 2-3 latach jemioła odrasta. Aby skutecznie wyeliminować poszczególne ogniska jemioły, należy wyciąć fragment gałęzi i konaru znacznej długości, gdyż ma ona silnie rozbudowany system ssawek z licznymi rozgałęzieniami także wewnątrz gałęzi i konarów. Niestety usunięcie jemioły z większym fragmentem gałęzi może przyczyniać się do osłabienia i szybszego zamierania całego drzewa, ponieważ taki zabieg może osłabiać drzewo, które pozbawione części korony i aparatu asymilacyjnego jest narażone na powolną utratę sił witalnych, co w konsekwencji powoduje jego obumarcie - informuje Marta Stachowiak.

Gdzie zgłaszać zaobserwowaną w Bydgoszczy jemiołę?

Jeśli zauważyliśmy ogniska, możemy to zgłosić zarządcy terenu, na których rośnie drzewo. W przypadku miejskich nasadzeń - np. poprzez aplikację Dbam o Bydgoszcz.