Kiedy powrót na uczelnię? Dwa bydgoskie uniwersytety mają plany [AUDIO]

Zaliczenia mają online, ale stres wciąż ten sam. Luty na Uniwersytecie Technologiczno-Przyrodniczym w Bydgoszczy to miesiąc sesji egzaminacyjnej i obrony prac dyplomowych. To kolejne egzaminy, które ze względu na epidemię trzeba zdawać przez internet.

Wszystko działo się przez komputer, obrona zdalna. Przez internet jest mniej stresu, ale też mniej oficjalnie. Jest tak wygodniej, przed komisją człowiek bardziej się stresuje. Jestem już inżynierem. Właśnie składam papiery na studia drugiego stopnia

- mówią studenci Uniwersytetu Technologiczno-Przyrodniczego.

Niewykluczone, że po Wielkanocy studenci UTP wrócą na zajęcia stacjonarne – na początek na zajęcia w laboratoriach. Wykłady nadal mają pozostać tylko online. Podobne rozwiązania planują władze Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy.

Rektor UKW wstępnie planuje częściowy powrót zajęć w trybie stacjonarnym po Wielkanocy. Uczelnia zakłada, że początkowo to tylko zajęcia praktyczne. Pozostałe formy mają być prowadzone jak do tej pory – w formie zdalnej.

Chciałbym, oczywiście uzależniając decyzję od sytuacji epidemiologicznej, by nastąpiło to jak najszybciej. Po analizach prowadzonych w gronie władz Uniwersytetu przyjęliśmy, że pierwszą próbę częściowego powrotu do studiowania w trybie stacjonarnym podejmiemy po Świętach Wielkanocnych. Zakładamy, że początkowo byłyby to zajęcia praktyczne. Wszelkie pozostałe formy prowadzony byłyby jak dotychczas – w formie zdalnej. Decyzje dotyczące konkretnych kierunków oraz zajęć pozostawimy w gestii kolegiów. Decyzje podejmowane w sprawie powrotu do trybu nauczania stacjonarnego wprowadzać będziemy w myśl zaleceń Ministerstwa Edukacji i Nauki

- pisze w liście do pracowników i studentów prof. dr hab. Jacek Woźny, rektor UKW.