Podwyżki dla kierowców MZK
Jest zgoda na podwyżki dla kierowców i motorniczych w Bydgoszczy. Między MZK a załogą udało się wynegocjować konkretną kwotę. Na razie pieniądze trafią do pracowników w formie nagrody. Nad systematyczną podwyżką na kolejne lata spółka ma jeszcze pracować. Prezes MZK Piotr Bojar przyznaje, że sytuacja finansowa spółki jest wciąż niewystarczająca.
- Przez wiele lat nie było sukcesywnych podwyżek. Sytuacja płacowa w naszym przedsiębiorstwie troszeczkę odbiega od podobnych przedsiębiorstw tego typu na rynku polskim. Trwają rozmowy ze związkami zawodowymi. Udało nam się wypracować pewną pulę, co do której jesteśmy zgodni, że taka kwota pozwoliłaby na zadowolenia załogi. Mając też na względzie pracowników, którzy zarabiają najmniej, czyli zaplecze techniczne, podjęliśmy decyzję o dodatku płatnym za soboty – mówi Piotr Bojar, prezes MZK.
Wynegocjowano konkretną kwotę
Załoga chciała podwyżki w wysokości tysiąca złotych brutto. Negocjacje zakończyły się na kwocie 750 zł. To praca odpowiedzialna i stresująca – podkreślają związkowcy.
- Nie każdy się nadaje do tej pracy. Prace wykonujemy w godzinach dziennych, nocnych. Po prostu te wynagrodzenia są nieadekwatne do tego, co wykonujemy. Niestety z roku na rok wszystko drożeje, najniższa krajowa idzie do góry, a te nasze wypłaty niestety nie doganiają wszystkich kosztów życiowych, które musimy ponosić – mówi Tomasz Rozum, przewodniczący związków zawodowych przy MZK.
W 2022 roku autobusy MZK nie kursowały przez 14 dni
Ponad połowa kosztów działalności spółki to pensje pracowników. Firma zatrudnia obecnie prawie tysiąc osób.
Przypomnijmy - w 2022 roku doszło do strajku, który sparaliżował miasto. Przez 14 dni w Bydgoszczy kursowały jedynie autobusy zastępcze obsługiwane przez podwykonawcę.
Wówczas, po krytycznej sytuacji, z jaką mierzyli się pasażerowie, miasto zgodziło się na 350 zł brutto podwyżki dla pracowników MZK. W 2024 roku w związku z napiętą sytuacją w spółce, część bydgoszczan obawiała się powtórki.
