Celnicy z międzynarodowego lotniska na Bali przebadali 48-letniego pasażera. Okazało się, że schował on 932 diamenty o łącznej wadze 40,73 karatów do siedmiu prezerwatyw. Te następnie wcisnął sobie w odbyt.
Zatrzymany mężczyzna ma być księgowym. Tłumaczył podczas przesłuchania, że za wszystkim rzekomo stoi jego szef z Bangkoku. Miał on nakazać pracownikowi przemycić towar na Bali, a następnie przekazać je nieznanej mu osobie, która miała go sprzedać.
Obywatel Indii ma trafić przed sąd. Grozi mu do 18 lat pozbawienia wolności. To jednak nie koniec dziwnych sytuacji na Bali.
Wcześniej służby zatrzymały innego podejrzanego, który w taki sam sposób, jak Hindus miał próbować przemycić narkotyki. 51-letni Australijczyk również upchnął substancje w prezerwatywy i następnie wepchnął je sobie w odbyt.
Mężczyzną okazał się instruktor nurkowania. Paczki z narkotykami o łącznej wadze 8,43 g (8,09 g heroiny i 0,34 g metamfetaminy) miał zakupić w Wietnamie.