Ktoś namówił mieszkankę gminy Złotniki Kujawskie, by spróbowała szybko zarobić. Kusił, mówiąc, że wie, jak to zrobić. Zorientowała się, że to oszustwo, kiedy pieniądze zniknęły z jej konta.Oszust w ciągu dwóch tygodni spowodował, że kobieta straciła 30 tysięcy złotych. Dopiero wtedy zgłosiła się na policję.
Kobieta spod Inowrocławia straciła 30 tys. zł. Jak działał oszust?
- Uwierzyła w telefoniczne zapewnienia rzekomego pracownika platformy inwestycyjnej - relacjonuje asp. szt. Izabella Drobniecka z KPP w Inowrocławiu. - Najpierw (zgodnie z jego instrukcjami - przyp. red.) zainwestowała kilka tysięcy i zainstalowała aplikację na telefon. Sprawca tylko na to czekał. Podstępem uzyskał dane kobiety i przejął kontrolę nad jej finansami. Gdy tylko zaciągnęła pożyczkę na 30 tysięcy złotych, cała kwota zniknęła z konta - dodaje.
Policja ostrzega przed oszustami. Co robić, by nie paść ofiarą oszusta?
- Kierować się zdrowym rozsądkiem. Obietnica superatrakcyjnej inwestycji to najczęstszą metoda działania oszustów.
- Tylko właściciel konta może się do niego logować i wykonywać transakcje. Nigdy nikomu nie udostępniaj swojego konta bankowego, danych logowania oraz kodów jednorazowych.
- Jeśli rzekomy konsultant proponuje ci zainstalowanie oprogramowania, możesz być pewien, że to oszustwo. Pracownik banku nigdy nie prosi o zainstalowanie takiego oprogramowania.
- Jeśli osoba podająca się za pracownika banku żąda zweryfikowania twoich danych i danych konta lub zainstalowania jakiegokolwiek oprogramowania rozłącz się i sam zadzwoń do biura obsługi klienta swojego banku.