Ktoś przywiązał psa do drzewa i zostawił w bydgoskim lesie. „Sądząc po śladach, zwierzę bardzo długo walczyło”

i

Autor: Nadleśnictwo Żołędowo

interwencja

Ktoś przywiązał psa do drzewa i zostawił w bydgoskim lesie. „Sądząc po śladach, zwierzę bardzo długo walczyło”

2023-09-14 8:11

- „Opiekun”, który pozostawił psa przywiązanego do drzewa w lesie, jest poszukiwany. Wystarczy SMS z informacją, gwarantujemy anonimowość - zapewniają przedstawiciele kujawsko-pomorskiego oddziału OTOZ Animals. Przestraszone zwierzę uwolnili leśnicy i pracownicy schroniska.

Było między godziną 7 a 7.30, kiedy mężczyzna wykonujący prace leśne na zlecenie Nadleśnictwa Żołędowo zauważył w lesie przy ul. Zamczysko w Bydgoszczy przestraszonego psa przywiązanego do drzewa. Natychmiast zadzwonił do odpowiedniego podleśniczego, ten po chwili był już na miejscu.

Leśnicy z Żołędowa i pracownicy bydgoskiego schroniska uwolnili psa

- Początkowo pies był bardzo przestraszony, kiedy zauważył, że zbliżają się do niego ludzie i mogą mu pomóc, zaczął się szamotać - opowiadają leśnicy z Nadleśnictwa Żołędowo. - Na pierwszy rzut oka nie wyglądał na bardzo wychudzonego. Z dużym prawdopodobieństwem można powiedzieć, że nie spędził w lesie więcej niż jedną noc, inaczej ktoś z naszych pracowników zauważył, by go wcześniej - dodają.

Pies wymaga pomocy weterynaryjnej.

Jak przekazała nam Izabella Szolginia, dyrektor Schroniska dla Zwierząt w Bydgoszczy, to samiec. Czuje się dobrze. Trzeba go odpchlić, wykastrować, zaszczepić i czeka go praca z behawiorystą. Pracownicy schroniska liczą na to, że ktoś rozpozna psa i dzięki temu uda się dotrzeć do jego „opiekuna”, a potem ukarać go za krzywdę, jaką wyrządził zwierzęciu.

Rozpoznajesz porzuconego psa? Możesz wskazać właściciela? Skontaktuj się z OTOZ Animals

Pies przeszedł traumę.

- Sądząc po śladach, zdartej korze na drzewie itp. zwierzę bardzo długo walczyło o oswobodzenie - relacjonują w sieci przedstawiciele kujawsko-pomorskiego oddziału OTOZ Animals. - W momencie przyjazdu pracownika schroniska, psiak był już tak przerażony, że bez specjalistycznego sprzętu i pomocy leśniczego nie było szansy na jego uwolnienie - dodają.

Bydgoska Masa Krytyczna uczciła pamięć Adama