- W Żninie doszło do potrącenia 16-letniego rowerzysty, po którym kierująca pojazdem odjechała z miejsca zdarzenia.
- Kobieta obwiniała chłopca o nieprawidłową jazdę, jednak monitoring ujawnił, że to ona spowodowała kolizję.
- Sprawdź, jakie konsekwencje prawne czekają kierującą i dlaczego warto polegać na nagraniach z kamer.
Zgłoszenie ze szpitala
Do sytuacji doszło w środę rano (3 września 2025 roku). Dyżurny żnińskiej komendy Policji otrzymał zgłoszenie od personelu miejscowego szpitala, że na oddział ratunkowy zgłosił się 16-letni chłopiec, uczestnik zdarzenia drogowego.
Policjanci w rozmowie z poszkodowanym i jego opiekunką ustalili, że tuż przed godz. 8:00 nastolatek jechał rowerem ulicą Składową. Na skrzyżowaniu z ul. Jasną został potrącony przez samochód, który podjął manewr wyprzedzania. Chłopiec upadł na jezdnię. Według jego relacji kobieta kierująca pojazdem wysiadła, obwiniając go o nieprawidłową jazdę, a następnie odjechała z miejsca zdarzenia. Na szczęście rowerzysta nie odniósł poważnych obrażeń i po badaniach wrócił do domu.
Różne wersje wydarzeń
Sprawą zajęli się funkcjonariusze zespołu do spraw wykroczeń, którzy zabezpieczyli nagranie z pobliskiego monitoringu. Kobieta – 37-letnia mieszkanka gminy Żnin – twierdziła, że chłopiec jechał chodnikiem i zjeżdżając z niego uderzył w jej samochód.
Kluczowe okazały się jednak obrazy z kamer, które jasno wykazały, że to kierująca, wyprzedzając rowerzystę na skrzyżowaniu, zajechała mu drogę i doprowadziła do zderzenia.
Konsekwencje prawne
Policjanci uznali zachowanie kobiety za rażące naruszenie przepisów ruchu drogowego i zatrzymali jej prawo jazdy. Sprawa trafi do sądu, który może nałożyć na nią wysoką grzywnę, a także orzec zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych na okres od 6 do 36 miesięcy.